Jan Paweł II nie przemówił (aktl.)

Jan Paweł II nie przemówił (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Paweł II, który w południe w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego prawie kwadrans był widoczny w swym oknie i udzielił błogosławieństwa "Urbi et Orbi", nie przemówił do wiernych, zgromadzonych na Placu świętego Piotra.
Mimo, że miał przed sobą mikrofon, a więc zamierzał powiedzieć kilka słów, nie zdołał tego uczynić. Na Placu przed bazyliką watykańską wśród kilkudziesięciu tysięcy ludzi radość z ujrzenia papieża mieszała się ze smutkiem i szlochem wiernych. Poranną mszę wielkanocną odprawił watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano, który odczytał tradycyjne papieskie orędzie.

Po raz pierwszy w dziejach pontyfikatu papież nie złożył życzeń w  kilkudziesięciu językach. W Watykanie postanowiono, że nikt go w  tym nie zastąpi i dlatego zrezygnowano z tego stałego punktu mszy wielkanocnej.

W obecności Jana Pawła II, siedzącego w swym oknie, watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano odczytał jego tradycyjne orędzie. Papież trzymał w rękach tekst swego orędzia i wyraźnie śledził lekturę.

"Chlebie życia wiecznego, nasyć człowieka głodnego prawdy, wolności, sprawiedliwości i pokoju" - napisał Jan Paweł II. Modlił się: "Zostań z nami, Żywe Słowo Ojca, naucz nas słów i czynów pokoju: pokoju dla ziemi uświęconej Twoją krwią i przesiąkniętej krwią tylu niewinnych ofiar; pokoju dla krajów Bliskiego Wschodu i  Afryki, gdzie nadal przelewa się tyle krwi; pokoju dla całej ludzkości, której wciąż grozi niebezpieczeństwo bratobójczych wojen".

Papież wezwał wiernych, by okazali wielkoduszną solidarność z  ludźmi, którzy cierpią i umierają z nędzy, głodu oraz z powodu śmiertelnych epidemii i padają ofiarą straszliwych klęsk naturalnych.

"Potrzebujemy Ciebie, zmartwychwstały Panie, także i my, ludzie trzeciego tysiąclecia! Zostań z nami teraz i po wszystkie czasy. Spraw, by materialny postęp ludów nigdy nie usunął w cień wartości duchowych, które są duszą ich cywilizacji" - napisał Jan Paweł II.

Swoje orędzie wielkanocne zakończył słowami: "W Ciebie wierzymy, w Tobie pokładamy nadzieję, bo Ty jeden masz słowa życia wiecznego".

Gdy watykański sekretarz stanu skończył lekturę przesłania, na  Placu świętego Piotra zapanowało nerwowe oczekiwanie na słowa papieża, zwłaszcza że miał on przed sobą mikrofon. Widać było jednak, że mimo podjętej próby nie był w stanie wydobyć z siebie głosu. Po kilku minutach odsunął mikrofon. W milczeniu udzielił błogosławieństwa "Urbi et Orbi" czyli Miastu i Światu.

Kamery telewizyjne pokazały wtedy setki szlochających ludzi.

ss, pap