Kirgistan: Akajew gotów ustąpić (aktl.)

Kirgistan: Akajew gotów ustąpić (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Odsunięty od władzy prezydent Kirgistanu Askar Akajew powiedział, że byłby gotów doprowadzić do pokojowego przekazania władzy, jeśli parlament w Biszkeku zagwarantuje mu bezpieczeństwo i immunitet chroniący od odpowiedzialności sądowej.
Akajew w wywiadzie dla BBC przestrzegł przed groźbą wojny domowej w Kirgistanie, która - jego zdaniem - mogłaby "rozniecić pożar w całej Azji Środkowej".

Akajew, który wciąż uważa się za prawowitego prezydenta Kirgistanu, oskarżył swych politycznych oponentów o dokonanie "antykonstytucyjnego przewrotu".

Były szef państwa jest przekonany, że "bojownicy, przestępcy i  narkomani", którzy mu się sprzeciwili, mieli międzynarodowe poparcie. "Były i organizacje międzynarodowe, które pomogły i  sfinansowały rewolucję tulipanową w Kirgistanie" - ocenił.

Oskarżył także Waszyngton o autorstwo przewrotu. "Tydzień przed tymi wydarzeniami, widziałem w internecie list podpisany przez amerykańskiego ambasadora w Biszkeku. List zawierał szczegółowy plan rewolucji".

Ambasada Stanów Zjednoczonych wielokrotnie wypowiadała się o tym liście, który pojawił się w sieci w połowie marca, jako o fałszywce.

Mimo wszystko Akajew podkreślił jednak, że "uważa za  swój obowiązek przyczynić się do tego, by dalsze procesy w  Kirgistanie zachodziły w warunkach przestrzegania konstytucji".

Wcześniej Akajew udzielił wywiadu moskiewskiej telewizji. "Obecnie nowy parlament jest jedynym prawomocnym ciałem w naszej republice" - mówił.

Była to pierwsza wypowiedź Akajewa, potwierdzająca, że może ustąpić. Nie wykluczył powrotu do  kraju po uzyskaniu gwarancji bezpieczeństwa.

Akajew oskarżył opozycję o to, że "od miesięcy" spiskowała przeciwko niemu, planując przejęcie władzy.

Według ITAR-TASS, przewodniczący nowego jednoizbowego parlamentu Omurbek Tekebajew mówił, że zostanie powołana specjalna komisja, która przeprowadzi z Akajewem rozmowy w sprawie rezygnacji. Dodał, że najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby szybkie dobrowolne ustąpienie prezydenta.

Tymczasowy minister spraw wewnętrznych Feliks Kułow zapewnił, że Akajew przed swoim powrotem do kraju dostanie wszelkie niezbędne gwarancje bezpieczeństwa. Zaznaczył także, że po  powrocie do Kirgistanu odsunięty od władzy prezydent może liczyć na osobistą ochronę.

Pełniący obowiązki prezydenta Kirgistanu Kurmanbek Bakijew już w  sobotę mówił, że Akajew otrzyma od nowego kierownictwa gwarancje bezpieczeństwa, jeśli zdecyduje się wrócić do kraju.

W sobotę parlament w Biszkeku postanowił, że wybory prezydenckie w Kirgistanie odbędą się 26 czerwca. Nie wiadomo, czy wraz z  wyborem nowego prezydenta odbędą się też wybory parlamentarne. Zadecydowano jedynie, iż do 26 czerwca urzędować będzie parlament w starym składzie.

Po obaleniu Askara Akajewa w wyniku kilkunastodniowych wystąpień opozycji protestującej przeciwko sfałszowaniu wyborów parlamentarnych z 27 lutego i 13 marca, w Kirgistanie faktycznie równolegle istnieją dwa parlamenty.

Moskwa poinformowała, że udzieliła azylu odsuniętemu w czwartek od władzy prezydentowi Kirgistanu. Sam Akajew przyznał we wtorek, że "jest w Rosji, niedaleko Moskwy".

ks, pap