Tam gdzie kończy się rzeczywistość wirtualna, wcale nie musi się zaczynać prawdziwy świat. Istnieje strefa przejściowa, w której to, co realne, przeplata się z tym, co zostało wygenerowane przez komputer. Rozszerzona rzeczywistość, bo o niej mowa, trafiła pod strzechy.
Rozszerzona rzeczywistość (augmented reality) to, najprościej ujmując, nałożenie wirtualnych informacji i obrazów na rzeczywiste obiekty. Obecnie, by korzystać z jej dobrodziejstw, wystarcza kamera w komputerze lub telefon komórkowy. Możliwości tej technologii ogranicza jedynie pomysłowość twórców aplikacji. Z powodzeniem można ją wykorzystać do tworzenia nowatorskich kampanii reklamowych, gier, a także zaawansowanych systemów nawigacyjnych. Koncepcja nie jest nowa. Intensywnie rozwijano ją już w latach 90., jednak w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy doszło do prawdziwego boomu.
Więcej możesz przeczytać w 3/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.