Gdzie znajduje się słynny punkt G, najbardziej erogenne miejsce kobiecego ciała? Według jednego z dowcipów jest on na końcu słowa „shopping”. Do podobnego wniosku po zbadaniu 1,8 tys. kobiet doszli seksuolodzy z King’s College London. Uważają oni, że punkt G istnieje, ale tylko w wyobraźni podsycanej przez kolorowe magazyny.
Brytyjscy specjaliści przebadali jedno- i dwujajowe bliźniaczki. Jednojajowe mają identyczny zestaw genów, więc jeśli jedna z nich miałaby punkt G, powinna go mieć również jej siostra. Ale badania tego nie potwierdziły. Uczestniczące w ankiecie kobiety zapytano, czy uważają, że mają punkt G. Wśród par bliźniaczek jednojajowych porównywalnie często co w przypadku bliźniaczek dwujajowych zdarzało się, że obie kobiety odpowiadały twierdząco. „Punkt G nie jest zatem strefą erogenną, lecz jedynie subiektywnym odczuciem" – twierdzi na łamach „Journal of Sexual Medicine” współautor badań prof. Tim Spector z St. Thomas’ Hospital w Londynie.
Więcej możesz przeczytać w 4/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.