Piekło, niebo

Piekło, niebo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Liczba zniewoleń i opętań rośnie. W kolejce do egzorcysty trzeba czekać kilka tygodni. To nie żart, bo Szatan nie ma poczucia humoru.
Zło na początku jest malutkie – mówią egzorcyści i demonolodzy. I jeśli mierzyć zło liczbą zwalczających je specjalistów, to trudno się z tym nie zgodzić. W 1998 r. w Polsce działało zaledwie kilku egzorcystów. Dziś jest ich – uwaga! – ponad 130. I to ciągle za mało. Bo liczba zniewoleń i opętań wciąż rośnie. Tylko w archidiecezji warszawskiej w zeszłym roku odprawiono ponad 600 egzorcyzmów. Ba, w kolejce do specjalisty od wypędzania złych duchów trzeba czekać nawet kilka tygodni. Szaleństwo, wariactwo, magia? Uspokajamy. Opętanie występuje w Międzynarodowej Klasyfikcji Chorób ICD-10 jako wyjątkowy rodzaj nerwicy. A skąd się bierze? Według egzorcystów odpowiedź jest prosta. Wróżbiarstwo, ezoteryka, bioenergoterapia, radiestezja, a przede wszystkim popkultura, w której pełno jest satanistycznych symboli z napojem Demon na czele, to ich zdaniem otwieranie furtki szatanowi. – Może się wydawać, że to tylko niewinna marketingowa zabawowa strategia – mówi naczelny talib RP Tomasz Terlikowski i rzuca: – Ale demon nie ma poczucia humoru.

Tego samego zdania jest egzorcysta o. dr hab. Aleksander Posacki, współpracujący z nowym na rynku „Miesięcznikiem Egzorcysta”. W drugim, październikowym numerze magazynu wywiad z nim zatytułowany jest „Zły duch nie zna się na żartach”. – Wszystko, co w popkulturze związane jest ze złym, jest traktowane zabawowo. To, że dzieciaki znajdują w internecie wzory cyrografów z diabłem i podpisują je własną krwią, to, że sobie tatuują na ciele satanistyczne symbole, że muzyka taka, jak choćby ta metalowa, wypełniona jest diabolicznymi tekstami, traktowane jest z przymrużeniem oka. Zresztą, nawet ksiądz Boniecki zbanalizował Nergala (w mitologii mezpotamskiej to imię bóstwa świata umarłych), mówiąc o nim, że to jasełkowy satanista. A jasełkowe to przecież zabawowe, więc nie ma się czego bać. Tymczasem z demonem nawet dyskusji nie ma, bo człowiek stoi na z góry przegranej pozycji, nie mając pojęcia, z czym walczy, nie wie nawet, jak ta siła jest wielka – wyjaśnia Artur Winiarczyk, redaktor naczelny „Miesięcznika Egzorcysta”.
Więcej możesz przeczytać w 42/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.