Twoje prawo do jakości

Twoje prawo do jakości

Dodano:   /  Zmieniono: 
To, jakie wrażenia przywieziemy z wakacji, w dużej mierze zależy od biura podróży, któremu powierzymy rolę organizatora wypoczynku.

Warto już na etapie planowania urlopu sprawdzić, u kogo kupimy usługę, bo nieodpowiedni wybór może nam popsuć wakacje. W ostatnich latach byliśmy świadkami plagi bankructw biur podróży. Problem dotyczył firm zarówno małych, jak i dużych, znanych. Dotknął jednak głównie ich klientów, którzy uwięzieni z dala od kraju mieli kłopoty z powrotem do domów.

Zabawa w rewidenta

Co my sami już teraz możemy zrobić, by nie znaleźć się w podobnej sytuacji? Nasze możliwości nie są zbyt duże. Nie jesteśmy przecież w stanie skontrolować stanu finansowego firmy, z którą chcemy wypoczywać. Zróbmy jednak to, co możemy: sprawdźmy, czy biuro działa legalnie – czy jest wpisane do rejestru organizatorów turystyki i pośredników turystycznych (rejestry prowadzą marszałkowie województw). Nie wymaga to od nas zachodu – wystarczy zajrzeć do centralnej ewidencji organizatorów i pośredników, wchodząc na stronę www.turystyka.gov.pl. Znajduje się tu wygodna wyszukiwarka firm (podstawowe informacje o firmie, ale też np. o ewentualnym zakazie prowadzenia działalności, poziomie gwarancji itp.).

Umowa to podstawa

Koniecznie musimy dokładnie wczytać się w umowę z biurem podróży. Musi ona być zawarta w formie pisemnej i powinna zawierać precyzyjne informacje dotyczące samego biura, miejsca, czasu trwania i programu imprezy (m.in. dokładne określenie liczby, rodzaju, kategorii – przejazdów, środków transportu, hotelu, pokoju, posiłków itd.), ceny, a także zasad zgłaszania reklamacji i nieprawidłowości podczas imprezy. Zwróćmy uwagę na to, by zapisy były możliwie precyzyjne, zwłaszcza w zakresie istotnych z naszego punktu widzenia szczegółów (np. kategoria hotelu, standard pokoju, widok na morze itd.). Dzięki temu unikniemy niepotrzebnych rozczarowań, a jeśli podczas imprezy okaże się, że biuro nie wywiązuje się ze zobowiązań, będziemy mieli podstawę do reklamacji i ubiegania się o odszkodowanie.

Rachunek za uchybienia

Będąc już na wakacjach, wcale nie jesteśmy skazani na „widzimisię” biura podróży. Jeśli stwierdzimy, że nie wywiązuje się ono z obowiązków, daje nam nie to, co ustaliliśmy w umowie, dokonuje istotnych zmian parametrów usług itp., natychmiast mu to zgłaszajmy. Gdy zaproponuje nam tzw. usługę zastępczą (np. zakwaterowanie w innym hotelu), to nie możemy ponosić z tego tytułu dodatkowych kosztów. Możemy jednak na zamianę się nie zgodzić (musi być uzasadniony powód odmowy) i zażądać, by biuro zapewniło nam transport powrotny. Niezależnie od tego, czy wycieczkę wykupiliśmy w ofercie standardowej, czy w promocji, first minute, last minute, mamy takie same prawa. Jeśli uznamy, że usługi świadczone przez biuro nie spełniały kryteriów przewidzianych w umowie, możemy w ciągu 30 dni od zakończenia imprezy złożyć reklamację z opisem uchybień i żądaniem odszkodowania. Przy określaniu jego wysokości warto się posiłkować tzw. tabelą frankfurcką, która jest próbą określenia procentowych obniżek cen wycieczek w zależności od wystąpienia nieprawidłowości. Tabelę można znaleźć na stronie www.uokik.gov.pl.

Więcej możesz przeczytać w 33/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.