

WESZLIŚMY NA STRON WWW.GILOWSKA.PL i cóż widzimy?! Jakaś kusząca piękność reklamuje strony porno. Jako że piękność jest ubrana, to o co chodzi? To komplement dla Zyty, no nie? Bo jakoś nikomu do głowy nie przyszło, by przekierowania do stron porno robić z www.senyszyn.pl, prawda?

CAŁKOWICIE NIE PRZEKONUJĄ NAS SUGESTIE, że nieżyt prezydenta został wywołany przez artykuł w "Die Tageszeitung". Nie bardzo wiemy, jak lektura tekstu miałaby wpłynąć na żołądek. Byłoby to, owszem, możliwe, ale pod trzema warunkami - gdyby mianowicie Lech Kaczyński ów artykuł: a) przeczytał, b) zrozumiał, c) zjadł.
JEDNAK KLUB PIS CAŁKIEM serio zażądał, żeby minister sprawiedliwości sprawdził, czy autor artykułu nie poniżył głowy naszego państwa, bo jeśli tak, to trzeba go ścigać. Wiecie co, chłopaki? Zbadajcie wy sobie przynajmniej nogi, co? Bo na leczenie głów już za późno.
MINISTROWIE SPRAW ZAGRANICZNYCH napisali z kolei, że to niedobrze, że tak prezydent zachorował. Bystrzachy. Jasne, że niedobrze. A mieliście kiedyś rozwolnienie? I co, dobrze było?
OBEJRZELIŚMY REKLAMÓWK PIS. Śmieszna, ale słaba. Fajniejsza byłaby taka: wypowiedzi ekonomistów, cytaty z Winieckiego, Gadomskiego i Petru o tym, jaką Somalię tu będziemy mieli i benzynę po co najmniej 6 zł. I dopiero potem te wyniki: wzrost produkcji, spadek bezrobocia, benzyna droga, ale jednak po 4,30 zł etc. I miny tych dżentelmenów teraz.
W CZWARTKOWY WIECZÓR DOSTALIŚMY maila od P.T. Czytelnika. Skarży się chłopina, że co telewizor włączy, to wszędzie Edgar: TVP 1, TVP 3, TVN 24. "Zróbcie coś, błagam!" - apeluje, choć nie bardzo wiemy, co moglibyśmy dla niego uczynić. Ale to nie koniec. Przespał człowiek noc i od razu do nas rozpaczliwego maila śle: "Koszmar trwa!! 7.15 PR 1 - Edgar, 7.40 Tok FM - Edgar, kupuję "Wyborczą" - na pierwszej stronie Edgar!!!". Przepraszamy, ale naprawdę nie wiemy, jak się od niego uwolnić. A nie próbował pan kanałów erotycznych?

NIE, WRÓĆ, PRZEPRASZAMY! Miało być tak, że z własnej nieprzymuszonej woli i szacunku przepraszamy podwójnie: Siwka jako Siwka i członka (zarządu) jako organ.
PANIE SŁAWKU, ŻEBY JUŻ PANA zupełnie udobruchać, możemy na kilku murach wypisać "Wildstein jest gupi". Chce pan?

A KAZIMIERZ MARCINKIEWICZ, jak się otrząśnie, mógłby, na pocieszenie, kandydować na prezydenta Warszawy. Mógłby też na prezydenta Gorzowa, ale tam wybierają sołtysa.
koalicja&opozycja@wprost.pl
Fot: Z. Furman (Kaczyński, Gilowska); S. Kamiński/AG (Siwek); J. Marczewski (Marcinkiewicz)
Więcej możesz przeczytać w 28/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Komentarze