JUŻ W PIĄTEK „WPROST” OPUBLIKUJE LISTĘ 50 NAJBARDZIEJ WPŁYWOWYCH KOBIET W POLSCE.
Wprost: Jak obecnie, w marcu 2021 roku, wygląda sytuacja kobiet w nauce?
Dr Alicja Puścian: Choć o potrzebie obecności kobiet w nauce coraz więcej się mówi, nadal istnieją miejsca i sytuacje, w których jest cała sala mężczyzn i ty jedna.
Jest aż tak źle?
Sytuacja jest daleka od ideału. Mimo, że w ostatnich dziesięcioleciach przybywa kobiet naukowców – zarówno w Polsce, jak i za granicą – dostrzegam dwa poważne problemy, z którymi wciąż musimy się mierzyć.
Czym wyższy stopień kariery naukowej, tym bardziej kobiet ubywa.
Na stanowiskach dających realny wpływ na to, dokąd nauka idzie i jak prowadzona jest polityka naukowa, kobiet jest mało.
„Women in Science at Nencki” podaje, że w wśród naukowców, tak globalnie, kobiet jest 30 procent.
Niestety. A na wysokich stanowiskach, w prestiżowych instytucjach naukowych, jeszcze mniej. Dla przykładu w Unii Europejskiej wśród najwyższych rangą naukowców to zaledwie 11 proc. W efekcie kobiety często nie mają wpływu na to, jak nauka wygląda i w jaki sposób podchodzimy do wyzwań, z którymi mierzy się świat. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Każdy naukowiec postrzega świat przez pryzmat swoich doświadczeń, więc perspektywa kobiet jest inna niż mężczyzn.
Żeby odzwierciedlić w badaniach pełen obraz rzeczywistości, potrzebujemy obu tych perspektyw.
30 proc. globalnie. A ile jest kobiet w nauce w Polsce?
Te dane będą różne w zależności od dziedziny. Reprezentacja kobiet najgorzej wygląda w dziedzinach ścisłych – takich, jak np. automatyka czy fizyka teoretyczna. Nie jest też najlepiej, jeśli chodzi o wysokie stanowiska w dziedzinach związanych z militarystyką czy w kierownictwach katedr medycznych.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.