Coraz więcej złotej algi tuż przy Odrze. „Ryb już właściwie nie ma”

Coraz więcej złotej algi tuż przy Odrze. „Ryb już właściwie nie ma”

Kolejne śnięte ryby w Kanale Gliwickim
Kolejne śnięte ryby w Kanale Gliwickim Źródło:Archiwum prywatne / Bogdan Wziątek
Ryb już właściwie nie ma – alarmuje w rozmowie z „Wprost” dr hab. inż. Bogdan Wziątek. Sytuacja na Kanale Gliwickim, gdzie prawdopodobnie zaczęła się ubiegłoroczna katastrofa na Odrze, znów się pogarsza. Złotych alg coraz więcej jest m.in. w Porcie Koźle, tuż przy ujściu kanału.

Pod koniec kwietnia znaczne ilości złotej algi wykryto w położnym kilka kilometrów przed Wrocławiem zbiorniku Czernica. Służby potwierdziły, że wyłowiono około 100 kilogramów śniętych ryb. Dzień później podobną sytuację zaobserwowano w miejskiej fosie we Wrocławiu. Władze miasta radziły wówczas, aby unikać kontaktu z wodą. Równocześnie wędkarze i mieszkańcy podnieśli alarm, że w Kanale Gliwickim unosi się śmierdząca maź. Tam też zaobserwowano śnięte ryby.

– Sytuacja przypomina w stu procentach to, co działo się w zeszłym roku – alarmował w rozmowie z „Wprost” dr hab. inż. Bogdan Wziątek, przewodniczący rady naukowej PZW.

Minęły cztery miesiące, a znad Kanału Gliwickiego znów docierają niepokojące informacje. W wodzie, której zasolenie wielokrotnie przekracza normę, znaleziono kolejne śnięte ryby. Wiadomo, że złota alga jest w Porcie Koźle, tuż przy ujściu kanału do Odry, w zbiorniku Czernica i wielu innych miejscach.

Złota alga wciąż jest

Eksperci od miesięcy biją na alarm, bo właśnie od Kanału Gliwickiego i sąsiedniej rzeki Kłodnicy najprawdopodobniej zaczęła się zeszłoroczna katastrofa na Odrze. W tym roku 10 czerwca z Kanału Gliwickiego wyłowiono 450 kilogramów śniętych ryb, dzień później około 390 kilogramów, a 12 czerwca kolejne 290 kilogramów. Łącznie ponad tonę.

W sierpniu znów pojawiły się doniesienia o martwych rybach.