Rak to nie śmierć

Rak to nie śmierć

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Photos.com 
Rak przestaje oznaczać śmierć. I to nie tylko w USA, Skandynawii czy Niemczech, także w Polsce. O ile 15 lat temu można było uratować nie więcej niż 30 proc. chorych, o tyle teraz szanse na wyleczenie ma 39 proc. cierpiących na choroby nowotworowe Polaków. Tak było w 2006 r. W tym roku skuteczność leczenia raka prawdopodobnie przekroczyła już 40 proc.
Wciąż jednak pokutuje tabu związane z chorobą nowotworową. Próbują je przełamywać znani Polacy, którzy walczyli lub walczą z rakiem i otwarcie o tym opowiadali. Ta dyskusja powinna być jednak prowadzona przez całe społeczeństwo. Na razie podziwiamy gwiazdy opisujące walkę z nowotworem, ale kiedy ta choroba dotknie członka rodziny czy sąsiada, nie potrafimy zareagować równie naturalnie. Dlatego jesteśmy bardzo wdzięczni naszym czytelnikom, którzy opowiedzieli o własnych zmaganiach z rakiem lub o tym, jak towarzyszyli w chorobie swoim bliskim. W tym dodatku do „Wprost" namawiamy do profilaktyki, tłumaczymy, jak i kiedy się badać, radzimy, co robić, kiedy już zachorujemy. Każdy z nas ma jednak tendencję do myślenia: „Mnie to nie spotka". Dlatego publikujemy świadectwa czytelników, którzy opowiadają o swoich doświadczeniach z chorobą nowotworową, o tym, że może ona dotknąć każdego i że można z nią wygrać. A dzięki postępowi medycyny jest to coraz łatwiejsze. Trzeba tylko spełnić jeden warunek: onkologia musi być lepiej dofinansowana.

Onkolodzy obiecują, że dzięki postępowi w terapii i diagnostyce większość nowotworów złośliwych przestanie być śmiertelnymi. Będą jedynie chorobami przewlekłymi. Leczenie zostanie dopasowane do każdego chorego indywidualnie. Ale nie będzie to możliwe bez wzrostu nakładów na onkologię. Jeśli chcemy skuteczniej się leczyć, musimy wydawać więcej pieniędzy na opiekę medyczną, która jest coraz lepsza, ale też bardziej kosztowna. Na razie jest tak, że zaczynają to rozumieć głównie te osoby, które same zachorowały lub których bliscy zmagają się z rakiem.

Więcej w poniedziałkowym numerze „Wprost"