Ministerstwo Głupich Budów

Ministerstwo Głupich Budów

Dodano:   /  Zmieniono: 
photos.com 
Zapora budowana nieustannie od 90 lat. Albo lotnisko za 10 mln zł, z którego dziennie odlatuje dziewięciu pasażerów. A może podziemny parking za 20 mln zł z zabetonowanym wjazdem. Takich „genialnych” pomysłów państwo i samorządy realizują za pieniądze podatników wiele. Kto i dlaczego wydaje pieniądze na bezsensowne inwestycje?
Dziesięć milionów złotych kosztowała modernizacja Portu Lotniczego Babimost koło Zielonej Góry. Marszałek województwa zapewniał, że będzie to „powietrzna bramy Europy - jedyne rozsądne rozwiązanie dla przepełnionego nieba unii i Berlina". W Babimoście nie wylądował jednak jeszcze żaden samolot z pasażerami do Berlina. Nawet awaryjnie. Ale to może i lepiej, ponieważ ze względu na fatalną infrastrukturę drogową i kolejową ocaleni z powietrznego korka nad stolicą Niemiec turyści nie mieliby jak się dostać do odległego o 160 km miasta. Efekt jest taki, że jedynym samolotem, który regularnie odlatuje z Babimostu, jest kursujący do Warszawy 18-osobowy odrzutowiec Jet Air. 90 proc. jego pasażerów stanowią lokalni politycy i notable, którzy – co bulwersuje jeszcze bardziej – nie płacą za przeloty ani grosza z własnej kieszeni. Koszt biletów pokrywa za nich urząd marszałkowski, czyli – de facto – podatnik. Rok 2008 lotnisko zakończyło stratą w wysokości 2,7 mln zł. To jednak urzędników nie zraża i właśnie wyłożyli kolejne 4 mln zł na… ogrodzenie portu.

O innych pozbawionych sensu, ale za to bardzo kosztownych inwestycjach czytaj w poniedziałek we Wprost