Infekcja duszy narodowej

Infekcja duszy narodowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot.: Forum 
- Jesteś z nami czy przeciwko nam? Bo jak przeciwko, to lejemy. – Spalimy krzyż! I was też! – Dziwki! Pod krzyżem trwa wojna smoleńska. Jedna z wielu.
- Takiego podziału wśród Polaków nie wywołało żadne wydarzenie po 1989 r. Nawet wojna na górze na początku lat 90., wtedy emocje ograniczyły się głównie do wąskiej grupy polityków. Teraz na obozy podzieliło się całe społeczeństwo – mówi doktor Anna Materska-Sosnowska, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Edward Mizikowski jest tu codziennie. Skrupulatnie zapisuje w notesiku pytania przechodniów, którzy jego zdaniem są krzyżowi niechętni, a niektórych nawet fotografuje. Zrobił zdjęcie młodemu mężczyźnie, który głośno powiedział, że ustawiony tuż pod katastrofie pod Smoleńskiem symbol należałoby przenieść w inne miejsce. – Prowokator od Palikota, wstręciuch jeden. Wstydu nie ma – gorączkował się Mizikowski. – Nie może uszanować miejsca męczeństwa – zgadza się z nim starsza pani z siwym kokiem. – Jakie miejsce? A czy oni tu zginęli?– pyta prowokacyjnie chłopak. – No, proszę
mi powiedzieć, gdzie spadł prezydencki samolot? Bo ja myślałem, że pod Smoleńskiem – prowokuje. Kobieta w średnim wieku, która zbiera podpisy pod wnioskiem o pozostawienie krzyża na miejscu, wywraca oczami ze zgrozą. – O mój
Boże, ty się, dziecko, lecz u psychiatry. Idź stąd, nie denerwuj nas – radzi.

Więcej w poniedziałkowym wydaniu tygodnika "Wprost".