Nie chcę odwetu

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Chcę tylko, by ktoś, kto ponosi winę, poniósł też konsekwencje. I polityczne, i karne. mówi w rozmowie z "Wprost" Małgorzata Szmajdzińska, wdowa po Jerzym Szmajdzińskim.
Potwierdziło się to, co zawsze podświadomie myślałam o tej naszej bylejakości. Zwłaszcza w strukturach państwowych. Bo takie rzeczy są nie do pomyślenia w lotnictwie cywilnym -  ocenia Szmajdzińska po prezentacji raportu komisji Millera dotyczącego katastrofy smoleńskiej

Zapewnia, że nie chce odwetu za śmierć męża. - Nie będzie dla mnie satysfakcją, że ktoś poniesie karę. Natomiast z punktu widzenia państwa absolutnie konieczne jest spersonalizowanie tej odpowiedzialności.
Konsekwencje personalne zawsze powodują ostrzejsze reakcje. mówi. - Musi być jakaś skuteczność
państwa - wyjaśnia w dalszej części wywiadu.

Szmajdzińska uważa, że wymiana samolotów na nowocześniejsze wymusiłaby zmianę rosyjskich procedur często lekceważonych i nieegzekwowanych, i według zasady „jakoś to będzie". Przyznaje, że jej mąż należał do grona decydentów od których to zależało, a którzy przez ostatnie 20 lat nie zdecydowali się na taki ruch, ponieważ byłoby  to bardzo źle odebrane przez społeczeństwo jako nieuzasadniony wydatek.


Więcej w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost, w sprzedaży od poniedziałku, 1 sierpnia