Zderzeni katastrofą

Zderzeni katastrofą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bogdan Klich i Jerzy Miller (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Jeden uchodzi za twardego, drugi za miękkiego. Jeden przygotował raport, który doprowadził do dymisji drugiego. Co łączy i dzieli Jerzego Millera i Bogdana Klicha?
Klicha i Millera jako ministrów łączy brak chemii z premierem. Ich kontakty z szefem rządu to czysto zawodowa zależność. Ale stosunek Donalda Tuska do obydwu był różny – mówi członek gabinetu. – Szef zawsze uważał Klicha za mięczaka. Nie liczył się z jego zdaniem. A Millera traktował jak twardy orzech do zgryzienia, bez zachwytu, ale słuchał, co mówi. 

Bogdan Klich, który wcześniej parokrotnie cudem unikał dymisji, stracił w piątek tekę ministra obrony narodowej. Jerzy Miller z pewnością dotrwa do wyborów, ale po wykonaniu zadania smoleńskiego jego rola w rządzie Tuska jest zakończona.  Klich jest na liście wyborczej PO do Senatu, choć jeśli jego rywalką w Krakowie zostanie na listach PiS Zuzanna Kurtyka, wdowa po prezesie IPN, niewykluczone, że Klich wycofa się z wyborów. 

Czy posada szefa MON była wymarzonym stanowiskiem Bogdana Klicha? Dlaczego Jerzy Miller trafił do rządu, choć nie cieszy się sympatią premiera? O tym co ich łączy i dzieli oraz o ich wadach i zaletach w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost"?