Ryszard Petru: Grecja powinna zbankrutować

Ryszard Petru: Grecja powinna zbankrutować

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeorjos Papandreu ma o czym myśleć - od przyszłości jego Grecji zależy przyszłość całej UE
- Jestem zwolennikiem bankructwa Grecji bez jej wychodzenia ze strefy euro - mówi w rozmowie z Ryszardem Holzerem Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich. Jego zdaniem taki scenariusz - po zredukowaniu o połowę greckich zobowiązań wynikających z wyemitowanych przez ten kraj obligacji - jest coraz bardziej realny.
Petru jest zdania, że redukcja greckich długów powinna być jeszcze większa niż ta, na którą ostatnio zgodziły się państwa strefy euro. Ekonomista proponuje, aby umorzyć Atenom 70 proc. ich zadłużenia. - Sprowadziłoby to dług z obecnych blisko 160-170 proc. PKB, do ok. 55 proc. PKB. To jest rozwiązanie dla Grecji – redukcja długu do poziomu możliwego do obsłużenia, reformy strukturalne, czyli cięcia, plus reformy, które pozwolą wyjść na prostą, i utrzymanie płac w ryzach albo ich stopniowe obniżanie, aby stały się konkurencyjne - tłumaczy.

W rozmowie z Ryszardem Holzerem Petru przestrzega też przed konsekwencjami usunięcia Grecji ze strefy euro, co - w jego opinii - oznaczałoby "masowe bankructwa krajów". - Z jednej strony greckie przedsiębiorstwa mają długi w euro i po przejściu na drachmę to zadłużenie straszliwie rośnie. A z drugiej Niemcy tracą wielki rynek eksportowy, na którym sprzedawali samochody, bo Greków i innych Europejczyków teraz nie stać na volkswagena. Spadek popytu na Zachodzie oznacza spadek polskiego eksportu. W recesję wpadają więc nie tylko kraje Południa, ale także bogata Północ. I także Polska - podkreśla ekonomista.

Całą rozmowę Ryszarda Holzera z Ryszardem Petru przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost"