Andrzej Bober: Media nie zdają egzaminu

Andrzej Bober: Media nie zdają egzaminu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Bober
Gdzie się obejrzysz - piłka, piłkarze, kibole. No i oczywiście Ryszard Kalisz, który musi się wypowiedzieć na każdy temat. A temat aktualny, to oczywiście Euro 2012, konkretnie – zbiorowe szaleństwo przed meczem Polska – Rosja.
Nie będę opisywać szczegółów, bo są znane… Dała o sobie znać Polska kibolska, poleciały inwektywy, kamienie, policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. Wielki wstyd.

Budowały go mozolnie polskie media. Wszystkie bez wyjątku, a nie tylko – jak dowodzi na tych łamach Marek Palczewski – tabloidy. Bo czy tabloidem jest NEWSWEEK, który na swojej okładce daje trenera Smudę w legionowej czapce, a pod nim napis: „POLSKA – ROSJA, BITWA WARSZAWSKA, Dlaczego w meczach z Rosją chodzi nie tylko o piłkę ?”. A we wstępniaku Tomasz Lis tłumaczy nam, maluczkim, że jest to „metafora z przymrużeniem oka”…

Ostrzejsze metafory stosuje też  GAZETA WYBORCZA: „To nie będzie zwykły mecz. To bój o wynik, o honor, wejście do historii”. Dwa dni po tej publikacji ubolewa nad nią, na tych samych łamach,  Piotr Pacewicz dodając do tych niefortunnych określeń, ale już z ironią – „Bój. Honor. Historia. Nowa Bitwa Warszawska”. Nie możemy jej przegrać, bo czuwa nad nami ktoś „na górze”: „Kardynał Dziwisz jest pewien – pisze Pacewicz – że obronę karnego Przemysław Tytoń, a wraz z nim Cała Polska, która Zamarła z przerażenia, zawdzięcza Janowi Pawłowi II, który nas wspiera z Nieba”…

Na Facebook’u, obserwując z niepokojem tę eskalację, napisałem tak: słowo na poważnie: od kilku dni obserwuję, jak to DZIENNIKARZE podgrzewają atmosferę. Wystarczy spojrzeć na czołówki gazet, pierwsze informacje w radiu i tv. Do tej pory "podgrzewaczami" z licencją byli Rymanowski, Pochanke, Kolenda-Zalewska i inni, a od kilku dni licencja już nie jest, jak widać, potrzebna...

No i zaczęło się… Nie będę cytował, bo nie starczyłoby tu miejsca. Kilkadziesiąt wpisów, ani jeden nie zakwestionował tej oceny. Internauci dawali dziesiątki przykładów świadczących o niedojrzałości naszych mediów w tej sytuacji. „To jest nawoływanie do walki, tylko nie wiadomo, o co..?” – napisała Sabina z Kołobrzegu.

"Czy te pismaki nie zauważyły, jak Rosjanie składali wieniec 10 czerwca przed Pałacem Prezydenckim, ja byłem wtedy z nimi, potem poszliśmy razem na piwo…"– Ryszard Fi.

Chciałbym być dobrze zrozumiany. Polskie media nie spowodowały sytuacji, o której tu piszę. One tylko „dorzucały do pieca”, w dużej mierze prowokowały mające nastąpić wydarzenia, dawały niejako przyzwolenie na zachowania, których potem zaczęliśmy się wstydzić. Ale było już trochę za późno, mleko się wylało. Kropkę nad i postawiły telewizyjne WIADOMOŚCI, które zafundowały nam nie flagę Rosji, a Związku Radzieckiego. A walczyć z ZSRR, to był przecież honor, prawda ?

Andrzej Bober