Janusz Palikot nie ufa sondażom, które pokazują wyraźny spadek notowań jego Ruchu. Dlatego partia ma własne call center. Z tych badań wynika, że sam Palikot jest trzeci w rankingu zaufania – za Aleksandrem Kwaśniewskim i Donaldem Tuskiem.
Sondażownia mieści się w biurze wiceszefa RP Artura Dębskiego. W specjalnym pokoju siedzą ankieterzy, którzy badają nastroje elektoratu. Wyniki są zupełnie inne niż te publikowane w ostatnich sondażach, np. CBOS. W rankingu nieufności polityków Palikot wyprzedził ostatnio Jarosława Kaczyńskiego. Lider RP uważa, że kiepskie notowania w CBOS są efektem związków szefowej tej instytucji Mirosławy Grabowskiej z chrześcijańskim think tankiem "Laboratorium Więzi”.
Wyniki z jego własnego ośrodka są zupełnie inne. Wczoraj na posiedzeniu klubu RP posłowie poznali pierwsze wnioski z badania wizerunku liderów. Janusz Palikot jest w nich trzeci pod względem popularności i zaufania. Wyprzedzają go tylko Kwaśniewski i Tusk.
Więcej o sytuacji w Ruchu Palikota w artykule Anny Gielewskiej w poniedziałkowym wydaniu „Wprost”
Wyniki z jego własnego ośrodka są zupełnie inne. Wczoraj na posiedzeniu klubu RP posłowie poznali pierwsze wnioski z badania wizerunku liderów. Janusz Palikot jest w nich trzeci pod względem popularności i zaufania. Wyprzedzają go tylko Kwaśniewski i Tusk.
Więcej o sytuacji w Ruchu Palikota w artykule Anny Gielewskiej w poniedziałkowym wydaniu „Wprost”