Jak uwić gniazdko na 40. piętrze - radzi Gosia Baczyńska

Jak uwić gniazdko na 40. piętrze - radzi Gosia Baczyńska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gosia Baczyńska
Gosia Baczyńska o tym, jak homo sapiens z miasta może sobie uwić gniazdko na 40. piętrze szklanej wieży.

Tomasz Molga: Jak oceniasz styl, w jakim urządzają się Polacy?

Gosia Baczyńska: Jest lepiej, ale wciąż mi się wydaje, że te mieszkania są takie same jak kiedyś. W PRL kilka firm produkowało meblościanki i te pięć kompletów mebli można było w różnych wariantach spotkać w każdym mieszkaniu. Dziś jest podobnie. Wiele osób powiela te same schematy publikowane w katalogach i gazetach. Wszędzie te same rozwiązania, plazma na ścianie, pod nią przystawka, przed telewizorem kanapa, koniecznie w kształcie litery L, otwarta kuchnia i mebelki spod jednej sztancy.

Czy mieszkanie coś mówi o człowieku?

Oczywiście. Jaki jest, co lubi. Czy ma własny styl, czy jest on dla niego ważny. Sporo osób wydaje fortunę na konsultacje z projektantami wnętrz, a ci zamawiają całe wyposażenie z katalogów firm produkujących meble.

To jak można się urządzić, żeby nie wiało nudą? Rozmawiamy w apartamencie w centrum Warszawy za 3,5 mln zł, który urządziłaś...

Właściwie to udekorowałam wyjątkowymi przedmiotami. Nie ma tu mebli na wymiar, jak te przeklęte ścianki pod telewizor, więc całą dekorację można sobie przestawiać, jak komu wygodnie. Sofę ustawiłam naprzeciw szklanej ściany, żeby można było patrzeć na ludzi i samochody. To fajne, bo dopiero teraz ma się wrażenie mieszkania w centrum miasta. Do tego ta Dwurnikowska perspektywa z wysokich pięter wieżowca... Z wysoka, z oddali, ale czuje się życie miasta i ludzi.

A gdzie telewizor?

Szkoda mi było miejsca na ścianie. Tu wiszą neonowe obrazy Potoka i stare drewniane tablice z londyńskiego muzeum dodające mieszkaniu niesamowity kolor i tajemnicę. Ostatecznie zdecydowałam się na projektor wyświetlający obraz na ekranie, którym zasłaniam okno.

Stoi tu drewniany zegar z motywem jelenia na rykowisku, w sypialni powiesiłaś na ścianie monidło - kolorowy obrazek z Jezusem i owieczką oprawiony w złote ramy...

Bo urządzanie mieszkania powinno być zabawą konwencją. Okna sypialni wychodzą na plac Grzybowski z kościołem pw. Wszystkich Świętych, na Teatr Żydowski, oraz na starą kamienicę z czerwonej cegły przy ulicy Próżnej, gdzie kiedyś znajdowały się żydowskie kramy. Lubię takie zestawienia. Folklor wiejski i miejski, stare z nowym, wypolerowane ze zmurszałym.

Mogłabyś zamieszkać w wysokościowcu ze szkła?

Prędzej w wieżowcu niż w domku na wsi. Ja jestem człowiekiem miejskim, ale lubię też miejsca posiadające historię. Dlatego mieszkam na warszawskiej Pradze. Mieszkanie w centrum to wygoda, a nowy budynek ma wszystkie najnowocześniejsze media i rozwiązania techniczne. Główny problemem jest, jak w takie miejsce tchnąć odrobinę życia.

Przychodzi milioner i mówi: „Pani Gosiu, proszę urządzić mi mieszkanie, żeby pasowało do mnie jak smoking do Mieczysława Fogga. Budżet nielimitowany”. Co robisz?

Nie sądzę, aby kiedykolwiek takie zlecenie się pojawiło ani żebym się go podjęła (śmiech). Z milionerami jest tak, jak w serialu „Downton Abbey” opowiadającym o Anglii z początku XX w. Jedna z bohaterek kupuje okazały dom i martwi się, skąd weźmie meble. Mąż dorobkiewicz mówi, że nie ma problemu, bo przecież się kupi. Na co żona: „No tak, zapomniałam, że u ciebie w rodzinie się kupuje meble, bo my dziedziczymy”. Problem w tym, że Polacy kupują i nie myślą o dziedziczeniu.

Może nie ma już czego...

To też fakt – wojna i 50 lat komunizmu zrobiły swoje. Wiele rodzinnych pamiątek przepadło. Kiedy myślimy o przedmiotach naszych rodziców, to większość rzeczy wydaje się stara, niepraktyczna i brzydka. Ale warto poszukać. Sofę z mojego salonu wynalazłam na Allegro. Była totalnie zniszczona, ale miała przepiękne proporcje. Odrestaurowana, obita wspaniałą skórą jest fantastyczna. Przedmiot nowoczesny, ale zarazem z duszą i historią. 

Wywiad ukazał się w najnowszym numerze tygodnika "Wprost"

Nowy numer "Wprost" od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .

Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .