W ostatnich dwóch dniach polityczne życie kręciło się przede wszystkim wokół katastrofy smoleńskiej. Temat tragedii z 10 kwietnia powrócił niespodziewanie po wtorkowej publikacji „Gazety Wyborczej”, według której eksperci zespołu Antoniego Macierewicza nie mają kompetencji do badania przyczyn katastrofy. Smoleńsk przykrył wszystkie inne problemy, co bardzo służy Platformie i samemu premierowi.
Rok temu trotylowa publikacja „Rzeczpospolitej” znacząco nadszarpnęła łagodny wizerunek Jarosława Kaczyńskiego. Plan z profesorem Glińskim został przez to wysadzony w powietrze. Mocne słowa prezesa – nawet jeżeli miał rację – zniechęciły bardziej umiarkowanych wyborców. Przy okazji media przez wiele dni żyły „trotylem na wraku Tupolewa”.
Teraz sytuacja się powtarza, choć Kaczyński nadal nie skomentował publikacji Agnieszki Kublik. Wieczorne dzienniki informacyjne wczoraj i dzisiaj pierwsze materiały poświęciły właśnie Antoniemu Macierewiczowi. Prawo i Sprawiedliwość jest na fali – w sondażach zdecydowanie przegania Platformę Obywatelską. Ale niekorzystna publikacja opiniotwórczego dziennika może w dłuższej perspektywie obniżyć notowania PiS.
Na zamieszaniu korzysta głównie Platforma, polaryzując scenę polityczną na PO-PiS. Czy ktoś pamięta, że Donald Tusk zapowiedział cykl konferencji gospodarczych o planie dla Polski po kryzysie? Cała gospodarka, łącznie z OFE, zeszła na dalszy plan. Rząd przyjął wczoraj informację o pierwszej reformie OFE, która obniżyła składkę przekazywaną do funduszy. W najbliższym czasie parlament będzie pracować nad kolejną zmianą, marginalizującą Otwarte Fundusze Emerytalne.
Premier, po nie najlepszych miesiącach, ma więc kilka dni na złapanie oddechu. Musi wyjść z inicjatywą – jesień będzie dla niego kluczowa. Jeżeli Platforma nie odbije się w sondażach, część posłów Platformy zacznie zdawać sobie sprawę, że z list tej partii nie mają szans na reelekcję. W 2011 partia rządząca wprowadziła ponad 200 posłów do Sejmu. Przy 20-kilku procentowym poparciu reprezentacja PO w przyszłym parlamencie może być znacznie mniejsza. Rzecznik rządu twardo deklaruje, że do rekonstrukcji rządu dojdzie w listopadzie. Z politycznego punktu widzenia ta jesień może być naprawdę gorąca.
Teraz sytuacja się powtarza, choć Kaczyński nadal nie skomentował publikacji Agnieszki Kublik. Wieczorne dzienniki informacyjne wczoraj i dzisiaj pierwsze materiały poświęciły właśnie Antoniemu Macierewiczowi. Prawo i Sprawiedliwość jest na fali – w sondażach zdecydowanie przegania Platformę Obywatelską. Ale niekorzystna publikacja opiniotwórczego dziennika może w dłuższej perspektywie obniżyć notowania PiS.
Na zamieszaniu korzysta głównie Platforma, polaryzując scenę polityczną na PO-PiS. Czy ktoś pamięta, że Donald Tusk zapowiedział cykl konferencji gospodarczych o planie dla Polski po kryzysie? Cała gospodarka, łącznie z OFE, zeszła na dalszy plan. Rząd przyjął wczoraj informację o pierwszej reformie OFE, która obniżyła składkę przekazywaną do funduszy. W najbliższym czasie parlament będzie pracować nad kolejną zmianą, marginalizującą Otwarte Fundusze Emerytalne.
Premier, po nie najlepszych miesiącach, ma więc kilka dni na złapanie oddechu. Musi wyjść z inicjatywą – jesień będzie dla niego kluczowa. Jeżeli Platforma nie odbije się w sondażach, część posłów Platformy zacznie zdawać sobie sprawę, że z list tej partii nie mają szans na reelekcję. W 2011 partia rządząca wprowadziła ponad 200 posłów do Sejmu. Przy 20-kilku procentowym poparciu reprezentacja PO w przyszłym parlamencie może być znacznie mniejsza. Rzecznik rządu twardo deklaruje, że do rekonstrukcji rządu dojdzie w listopadzie. Z politycznego punktu widzenia ta jesień może być naprawdę gorąca.
