Skąd narodowcy wzięli pieniądze na organizację marszu?

Skąd narodowcy wzięli pieniądze na organizację marszu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdjęcie ilustracyjne z tygodnika "Wprost" (fot. Tomasz Wiech/Agencja Gazeta) 
Poniedziałkowy marsz niepodległości to największe przedsięwzięcie organizacyjne i finansowe, na jakie zdobyła się narodowa prawica. Skąd miała na to pieniądze?
Jacek Purski, koordynator akcji „Wykopmy rasizm ze stadionów”, zauważa, że już od dawna wiadomo o ścisłych powiązaniach ruchów neofaszystowskich z kibolami. Kilka lat temu grupy kibicowskie zaczęły się jednoczyć w lokalne stowarzyszenia. Tak powstał Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców. Według Purskiego to finansowo-organizacyjne zaplecze narodowców i neofaszystów w wielu miastach. – Bo większość liderów kibicowskich jest powiązanych z ugrupowaniami faszyzującymi – tłumaczy. Dodaje, że takim stowarzyszeniom znacznie łatwiej zbierać pieniądze niż organizacjom spod znaku swastyki. Mówi, że wspierają je nawet samorządy w Białymstoku czy Gdańsku, lokalni biznesmeni, a nawet same kluby, oddając im np. prawo do gastronomii na stadionie czy dzierżawę parkingu przy obiektach sportowych (Lech Poznań). Z pieniędzy tych są finansowane nie tylko oprawy stadionowe, ale też wyjazdy na manifestacje, takie jak marsz niepodległości. – Ogromna część ich uczestników to właśnie kibice – mówi Purski.

Przykładem brunatno-kibolskiego sojuszu jest Wrocław. Tam kibice Śląska i lokalne struktury Narodowego Odrodzenia Polski są z sobą mocno powiązane. Pieniądze zbierane są podczas meczów. O tym, na co zostaną wydane, decyduje najwyższy autorytet obu środowisk – Roman Zieliński. „Nawiedzony antysemita, rasista, nacjonalista, wróg gejów i panoszącego się pedalstwa” – pisze o sobie we wstępie do książki „Jak pokochałem Adolfa Hitlera”. Z pieniędzy zebranych na stadionie finansuje się nie tylko oprawy meczów, ale też listopadowe Marsze Patriotów i odbywające się przy tej okazji międzynarodowe kongresy neofaszystów. – Z czegoś muszą finansować te spotkania, na które zapraszają gości z Francji, Hiszpanii czy Szwecji – mówi nam wrocławski dziennikarz. Według Jacka Purskiego podobnie funkcjonują środowiska kibicowskie i neofaszystowskie w całym kraju. Z tą różnicą, że poza Wrocławiem kibice do współpracy wybierają konkurencyjną organizację – Obóz Narodowo-Radykalny, który razem z Młodzieżą Wszechpolską na bazie stowarzyszeń kibiców buduje struktury Ruchu Narodowego. – Są świetnie zorganizowani. Mają pieniądze i rząd dusz. To konkret, na którym narodowcy chcą zbudować swoją strukturę – dodaje Purski.

Jeszcze sześć lat temu wydawało się, że następuje zmierzch skrajnej prawicy. Po upadku wyborczym LPR od źródeł finansowania została odcięta również Młodzież Wszechpolska. W najtrudniejszym momencie koło ratunkowe rzucili skrajnej prawicy sponsorzy. Pojawił się Ryszard Opara, biznesmen z Australii, który stworzył prawicowy portal Nowy Ekran i dał tam przetrwać kilku liderom, m.in. Arturowi Zawiszy i Robertowi Winnickiemu z MW. – Nowy Ekran zintegrował środowisko – mówi Rafał Pankowski z antyfaszystowskiego stowarzyszenia Nigdy Więcej. – Tam właśnie rodził się Ruch Narodowy, który Obara pośrednio finansował.

Podobną rolę bogatego zagranicznego wujka wspierającego Obóz Wielkiej Polski odgrywa milioner z Ameryki Południowej Jan Kobylański. OWP dystansuje się od Ruchu Narodowego, marszów niepodległościowych i próbuje sama budować odłam skrajnej prawicy oparty na naukach Romana Dmowskiego. Kobylański zapewnia im finanse i trwanie. Dzięki jego wsparciu powstała sieć reprezentantów OWP na całym świecie.

Narodowe Odrodzenie Polski, najstarsza nacjonalistyczna organizacja w naszym kraju, zarejestrowała się jako partia, jej finanse są więc jawne. Oficjalnie przymiera głodem – w zeszłym roku do jej kasy wpłynęło tylko 1,3 tys. zł, a rok wcześniej 2,1 tys. zł (rekordowy był 2009 – 4,4 tys. zł). Prezes NOP Adam Gmurczyk twierdzi, że utrzymuje się wyłącznie ze składek członkowskich. To nie do końca prawda.

Więcej w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".

Najnowszy numer "Wprost" jest  dostępny w formie e-wydania .  
Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .  
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania .