W krótkim wpisie Agata Diduszko-Zyglewska, która jest radną i członkinią zarządu Nowej Lewicy, przypomniała, że miasto Warszawa przez kilka ostatnich miesięcy remontowało zabytkowy mur na Mariensztacie (Śródmieście). Niestety w nocy z poniedziałku na wtorek miejsce to zostało zniszczone. Zdarzenie można nazwać aktem wandalizmu.
„Miasto wspiera was od lat, czy wyłożycie środki na naprawę zabytku po zabawie waszych fanów?” – pyta radna, oznaczając w poście warszawski klub piłkarski. Wiele wskazuje na to, że to właśnie kibice LW mogli dopuścić się wykroczenia, biorąc pod uwagę charakterystyczne napisy na murze i barwy, odwołujące się właśnie do Legii Warszawa.
Warszawa zapłaciła za remont ponad 2 mln zł
Warto przypomnieć, że konstrukcję wzniesiono w XVII wieku. W ubiegłym roku – we wrześniu – rozpoczęto proces jej naprawy. Dziennik „Fakt” podaje, że całe przedsięwzięcie kosztowało stolicę ponad 2,3 miliona złotych. Prace ukończono w grudniu.
Wpis na X Diduszko-Zyglewskiej w ciągu kilku godzin dotarł do ponad 150 tysięcy internautów. Sprawą zainteresowała się między innymi redakcja Polskiego Radia RDC. Dziennikarze skontaktowali się ze stołecznym konserwatorem zabytków – Michałem Krasuckim. – Wykonywanie tak gigantycznych bazgrołów na wartościowych obiektach publicznych jest karygodne – podkreślił. Zapowiedział, że sprawa zostanie zgłoszona do prokuratury.
Zanim mur zostanie wyczyszczony z farby, pozostanie w takiej formie do czasu, aż służby przeprowadzą na miejscu niezbędne czynności.
Pałac Kazanowskich w Warszawie
Mury, które odrestaurowano, to pozostałość po Pałacu Kazanowskim. W pewnym momencie przekształcono go w klasztor i kościół zakonu karmelitanek bosych. Następnie był siedzibą Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności. Na początku XIX wieku pianista Fryderyk Chopin dał w nim koncert charytatywny.
twitterCzytaj też:
Sceny jak z filmu akcji w warszawskim szpitalu. Pacjent wpadł w szałCzytaj też:
Mężczyźni z pałkami i nożami na warszawskim targowisku. „Gangsterskie metody”