O krokach podjętych w celu zapewnienia bezpieczeństwa nuklearnego po ataku na zaporoską elektrownię poinformowała na Twitterze amerykańska sekretarz ds. energii Jennifer Granholm. „Rozmawiałam z ukraińskim ministrem energetyki o sytuacji wokół elektrowni atomowej w Zaporożu. Rosyjskie działania w pobliżu elektrowni są lekkomyślne i muszą zostać przerwane” – napisała.
Granholm dodała, że w związku z ostrzałem uruchomiona została, działająca przy Departamencie Energii, specjalna jednostka ds. reagowania nuklearnego, która we współpracy z Białym Domem uważnie monitoruje sytuację. Podkreśliła, że dotąd nie zauważono wzrostów w odczytach, dotyczących promieniowania w okolicach obiektu. „Reaktory są chronione solidną konstrukcją zabezpieczającą i są obecnie bezpiecznie wygaszane” –przekazała.
Wojna na Ukrainie. Nocny atak na elektrownię atomową
Do ostrzału elektrowni w Zaporożu doszło w nocy z czwartku na piątek. Jak poinformował pełniący obowiązki dyrektora generalnego Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej Igor Muraszow, „bezpieczeństwo jądrowe zostało naruszone”. W jednym z budynków administracyjnych wskutek ataku wybuchł pożar, który po pewnym czasie udało się opanować dopuszczonym do akcji strażakom.
Na wydarzenia w Zaporożu szybko zareagował prezydent Wołodymyr Zełenski, który w opublikowanym na Telegramie wideo ostrzegł europejskich przywódców przed konsekwencjami rosyjskich ataków. – W tej chwili rosyjskie czołgi ostrzeliwują bloki atomowe. To czołgi, które są wyposażone w kamery termowizyjne. Wiedzą więc, gdzie strzelają. Przygotowywali się do tego – powiedział. – Tam jest sześć bloków energetycznych. W Czarnobylu wybuchł jeden – dodał.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Andrzej Duda rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim. Poruszające słowa prezydenta Ukrainy