Scholz ostro skrytykował niemieckich intelektualistów. Chodzi o broń dla Ukrainy

Scholz ostro skrytykował niemieckich intelektualistów. Chodzi o broń dla Ukrainy

Olaf Scholz
Olaf Scholz Źródło:Shutterstock / Alexandros Michailidis
Władze Niemiec, na czele z kanclerzem Olafem Scholzem, od początku rosyjskiej inwazji są krytykowane za opieszałość w przekazywaniu Ukrainie broni. Jednak tym razem Scholz skrytykował niemieckich intelektualistów właśnie za to, że są przeciwnikami wojskowego wsparcia dla Ukrainy.

Ostatnio ambasador Ukrainy w Berlinie nazwał politykę obecnego kanclerza „opieszałą”, a samego Scholza oskarżał o „brak wyobraźni i odwagi”. Podkreślał przy tym, że Ukraina potrzebuje najnowocześniejszej broni do walki z wojskami rosyjskimi. Również Ukraińcy bardzo nisko ocenili w sondażu kanclerza Niemiec, który dopiero pod rosnącą presją zdecydował o wsparciu wojskowym dla Ukrainy.

Pomimo tych oskarżeń Olaf Scholz publicznie skrytykował list otwarty niemieckich intelektualistów, którzy wzywają go, aby nie wysyłał broni na Ukrainę. Apelują też, żeby skupił się na poszukiwaniach kompromisu, który mógłby zostać zaakceptowany zarówno przez Ukrainę, jak i Rosję. „Szanuję wszelki pacyfizm i każde stanowisko. Ale obywatelom #Ukraina musi się to wydawać cyniczne, gdy mówi się im, że mają się bronić przed agresją Putina bez broni” – napisał na Twitterze Scholz.

List podpisało prawie 30 znanych przedstawicieli świata nauki, kultury i dziennikarstwa. Swój apel uzasadnili stwierdzeniem, że dalsze dostawy broni mogą doprowadzić do trzeciej wojny światowej, a Niemcy zostaną „stroną w wojnie”. Przekonywali, że łamanie prawa międzynarodowego przez Putina nie uzasadnia, ich zdaniem, godzenia się na „ryzyko eskalacji tej wojny w konflikt nuklearny”. List odpisali m.in. pisarz Martin Walser, dziennikarka Alice Schwarzer czy polityczka Zielonych Antje Vollmer.

Kolejny zwrot w Niemczech. Berlin wyśle czołgi na Ukrainę i będzie szkolić żołnierzy

W ubiegłym tygodniu w amerykańskiej bazie wojskowej Ramstein w Niemczech odbyło się spotkanie ministrów obrony ponad 40 państw NATO i krajów znajdujących się poza Sojuszem. Zwołał je sekretarz obrony USA Lloyd Austin. Omówiono na nim kwestię pomocy Ukrainie w obliczu wojny z Rosją, zarówno pakiet pomocy wojskowej jak i finansowej.

twitter

BBC zwracało uwagę, że najistotniejsze ustalenia dotyczą zmiany nastawienia Niemiec, które jednak mają dostarczać ciężką broń na Ukrainę. Berlin przekaże Kijowowi około 50 samobieżnych dział przeciwlotniczych typu Gepard. Niemcy będą też szkolić ukraińskich żołnierzy. Wcześniej czołowi politycy rządzącej SPD odrzucali taką ewentualność. Jednak pod rosnącą presją, zarówno ze strony polityków niemieckiej opozycji, jak i sojuszników z koalicji rządowej, kanclerz Olaf Scholz ustąpił.

Raport Wojna na Ukrainie Otwórz raport Czytaj też:
Nelli Rokita dla „Wprost”: Jestem Niemką i wstydzę się tego, co wyprawiał kanclerz