Rosjanie ponieśli ogromne straty w rejonie Bachmutu, Awdijiwki i Wuhłedaru – przekazał rzecznik wschodniej dywizji Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Czerewaty. Jak informuje, rejony te „są epicentrum działań wojennych”. – To tam toczą się najzacieklejsze i najbardziej krwawe bitwy. Okupanci używają całej posiadanej broni. Przede wszystkim mówimy o artylerii, MLRS i lotnictwie.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie pomogli Ukraińcom?
Czerewaty cytowany przez portal 24tv.ua oświadczył, że żołnierze Federacji Rosyjskiej „pomagają” Siłom Zbrojnym Ukrainy. „Okupanci rozpoczęli nalot na własne pozycje” – podał. Na razie nie wiadomo, z czego wynika takie zachowanie strony rosyjskiej.
Nie ustalono czy była to celowa prowokacja, czy tak jak w przypadku incydentu w obwodzie zaporoskim, nieskoordynowane działanie pod wpływem alkoholu. Przypomnijmy, że dzień wcześniej ukraińskie media donosiły o krwawej bitwie, którą dwa rosyjskie oddziały stoczyły pomiędzy sobą. Jak twierdzi portal 24tv.ua, wymiana ognia trwała kilka godzin.
Rosjanie popełniają błędy. Przez alkohol bądź nieuwagę
Rosyjskiemu wojsku zdarzają się także błędy. Jeszcze w sierpniu chcąc zamaskować rozładunek sprzętu zdecydowali się utworzyć zasłonę dymną. Prawdopodobnie doprowadziło to do wybuchu amunicji zgromadzonej w pociągu. Natomiast wcześniej w kwietniu, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała nagranie rozmowy rosyjskiego żołnierza, który znajdował się w obwodzie donieckim. Z jego słów wynikało, że najeźdźcy otworzyli ogień na swoim terytorium.
Czytaj też:
Absurd w Rosji. Zginął na oczach świata, dostał wezwanie do wojskaCzytaj też:
Rzecznik prezydenta Czech przyjął Ukrainkę pod swój dach. Teraz biorą ślub