Co pewien czas powraca temat ewentualnych rozmów między stronami ukraińską i rosyjską, które miałyby doprowadzić do zakończenia pełnowymiarowej agresji, którą ponad osiem miesięcy temu rozpoczęli żołnierze Władimira Putina. Jednoznaczne stanowisko w sprawie przedstawił Mychajło Podolak. Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego mówił o „wstępnym i kluczowym” warunku, który może doprowadzić do realnego procesu negocjacyjnego z Rosją.
– Wycofajcie się i stańcie gdzieś daleko od granicy, a wtedy zaczniemy rozmowę. Wtedy będzie to proces negocjacyjny i będziemy mogli rozmawiać, bo musimy otrzymać odszkodowanie – stwierdził Mychajło Podolak, którego słowa cytuje agencja Unian.
Wojna w Ukrainie. Doradca Zełenskiego o rozmowach z Rosją
Jak wskazuje doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, w czasie ewentualnych rozmów z Rosją poza kwestią odszkodowania, zostanie również podniesiony temat karania zbrodniarzy wojennych Federacji Rosyjskiej. Strona ukraińska będzie żądała także odpowiedzi na pytanie, dlaczego Rosja „zaczęła to wszystko”.
Mychajło Podolak podkreślił, że obecnie słowa przedstawicieli Moskwy nie mają nic wspólnego z negocjacjami. – To słowa ludzi, którzy rozumieją, że przegrywają (…). Chcą albo przerwy operacyjnej, albo jeszcze zostać gdzieś na okupowanych terenach i powiedzieć, że to już ich i zaproponować pokój. Cóż, to nie negocjacje – to ultimatum. Ale po co mamy dziś rozmawiać z Rosjanami o ultimatum, po rosyjsku, skoro mamy swój ideał ultimatum? Siły Zbrojne Ukrainy – powiedział doradca prezydenta.
Czytaj też:
Amerykański generał prognozuje decydującą fazę wojny. „Krym w zasięgu ręki”Czytaj też:
Takiego „prezentu” Ukraińcy się nie spodziewali. Uciekający Rosjanie porzucili cały magazyn