Szokująca skala ataku Rosjan. Mógł kosztować nawet miliard dolarów

Szokująca skala ataku Rosjan. Mógł kosztować nawet miliard dolarów

Służby na miejscu rosyjskiego ataku
Służby na miejscu rosyjskiego ataku Źródło: PAP / ROMAN Pilipey
We wtorek Rosjanie przypuścili zmasowany atak na ukraińskie miasta. Kwota, którą wydali na niszczycielskie działania, przyprawia o zawrót głowy.

Rosyjski atak na miasta w całej Ukrainie przeprowadzony przez Rosję 15 listopada był najszerzej zakrojoną tego typu operację od początku . W godzinach popołudniowych alarm przeciwlotniczy ogłoszono na całym terytorium kraju z wyjątkiem okupowanego Krymu. Rakiety poleciały m.in. w kierunku Kijowa. Poważnie ostrzelana została także zachodnia część kraju.

Prawdopodobnie na skutek działania ukraińskiej obrony przeciwrakietowej, pojawiły się zniszczenia także w Polsce. We wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim na skutek upadku odłamków rakiety zginęło dwóch mężczyzn. Prezydent Andrzej Duda poinformował, że według wstępnych ustaleń, doszło raczej do wybuchu paliwa, niż całej rakiety.

Po wtorkowym ataku poważnie dotknięte zostały także zachodnie rejony Ukrainy, które dotąd rzadziej bywały celem Rosjan. Szef lwowskiej administracji wojskowej Maksym Kozickij poinformował na Telegramie, że usunięcie skutków ataków może zająć 8-12 miesięcy. Obecnie tylko 30 proc. abonentów może korzystać w tym samym czasie z energii elektrycznej.

„Konsekwencje ataków rakietowych, które miały miejsce wczoraj w obwodzie lwowskim, są gorsze niż w październiku. Dwa z trzech odnotowanych wczoraj uderzeń były powtórnymi atakami na obiekty krytycznej infrastruktury energetycznej w naszym regionie” – napisał Kozickij.

Niemal 100 rakiet poleciało w kierunku Ukrainy

Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy przekazało, że 15 listopada okupanci zaatakowali Ukrainę przy pomocy 96 sztuk różnego rodzaju broni. Agresor użył pocisków manewrujących z powietrza i morza (X-101, X-555, „Kalibr”), pocisków kierowanych X-59, dronów szturmowych Shahed-136/131, bezzałogowego statku powietrznego Orion, bezzałogowego statku potwietrznego Orlan-10.

Obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 75 pocisków manewrujących (X-101, X-555, „Kalibr”), dwa pociski kierowane X-59, 10 dronów „Shahed-136/131”, jeden „Orion” i jeden UAV „Orlan-10”.

„Forbes” podaje, że sam tylko jeden Kalibr kosztuje 6,5 mln dolarów, a pocisk typu Kh-101 – 13 mln dolarów. Wszystko to wygenerowało ogromne koszty. Z przygotowanego przez dziennikarzy „Ekonomicznej Prawdy” zestawienia wynika, że Rosjanie na wtorkowy atak wydali od pół miliarda do miliarda dolarów.

Czytaj też:
Wybuch w Przewodowie. Ziobro przekazał pierwsze ustalenia śledczych