Nad Prigożynem zbierają się czarne chmury. Padły zarzuty o „prezydenckie ambicje”

Nad Prigożynem zbierają się czarne chmury. Padły zarzuty o „prezydenckie ambicje”

Ukraińskie wojsko
Ukraińskie wojskoŹródło:Ministerstwo Obrony Ukrainy
Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną donosi, że Jewgieniej Prigożyn został publicznie oskarżony o „dążenie do celów politycznych w Rosji”. Prokremlowski politolog uważa, że właściciel Grupy Wagnera zamierza wystartować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. To już kolejny sygnał, który świadczy o rosnącej nieufności Kremla wobec Prigożyna.

Przypomnijmy: w poniedziałek, 13 marca, opublikowaliśmy ustalenia Instytutu Studiów nad Wojną, z których wynika, że Jewgienij Prigożyn utracił przychylność Władimira Putina.

Rosyjska armia mści się na Prigożynie?

Wynika to z faktu, że wbrew zapowiedziom Prigożyna wagnerowcom nie udało się zdobyć Bachmutu do końca ubiegłego roku. To niejedyne zmartwienie rosyjskiego biznesmena.

Dowództwo rosyjskiej armii ma mścić się na Prigożynie za oskarżenia o nieudolność i celowo dowodzić walkami o Bachmut w taki sposób, aby wagnerowcy ponosili jak największe straty.

„Rosyjskiemu dowództwu wojskowemu mogło się również udać przekonanie Putina, że siły Grupy Wagnera nie były dobrą inwestycją zasobów, ponieważ mniej więcej w tym samym czasie Rosji zaczęło brakować pocisków (...) Putin prawdopodobnie jeszcze nie zdecydował, czy oszczędzi Prigożyna, a los Grupy Wagnera prawdopodobnie zależy od tego, czy Prigożyn zdoła przekonać Kreml do swojej lojalności” – informował w poniedziałek ISW.

Prigożyn oskarżony o chęć zastąpienia Putina

W najnowszym raporcie amerykańskiego think tanku znów pojawił się wątek właściciela Grupy Wagnera. Tym razem poinformowano, że powiązany z Kremlem rosyjski politolog Aleksiej Muchin oskarżył publicznie Prigożyna o „dążenie do celów politycznych w Rosji”. Co kryje się za tym stwierdzeniem?

Chodzi o fakt, że Prigożyn oświadczył niedawno, że zamierza startować w ukraińskich wyborach prezydenckich, które odbędą się w 2024 r. Zdaniem Muchina, to po prostu ukryta pod płaszczykiem sarkazmu zapowiedź startu w rosyjskich wyborach na głowę państwa, które również odbędą się w przyszłym roku.

„Prigożyn szuka kozłów ofiarnych”

Muchin skwitował na komunikatorze Telegram, czy Prigożyn powiadomił Władimira Putina o swoich „prezydenckich ambicjach”. Ponadto, rosyjski politolog zwrócił uwagę na permanentny konflikt pomiędzy Prigożynem a dowództwem rosyjskiej armii.

„Stwierdził również, że Prigożyn jest »przyszłym politykiem«, który szuka kozłów ofiarnych, odpowiedzialnych za wysokie straty Grupy Wagnera. Muchin zauważył, że wszyscy wiedzą, że rosyjski rząd opłaca siły Prigożyna i amunicję dla nich. Stwierdził, że brak uznania przez Prigożyna wsparcia ze strony konwencjonalnych sił rosyjskich zraził go do innych rosyjskich dowódców na polu bitwy” – czytamy w raporcie ISW.

„Kadyrow wydawał się wyraźnie zdenerwowany”

Najnowsza analiza ISW donosi również m.in. o spotkaniu Putina z przywódcą Czeczeni Ramzanem Kadyrowem, który przedstawił m.in. ubiegłoroczne osiągnięcia społeczno-gospodarcze w swoim kraju. Zdaniem amerykańskich analityków, tak naprawdę Kadyrow chciał zapewnić Putina o swojej lojalności.

Kadyrow ma obawiać się, że – podobnie jak Prigożyn – traci przychylność prezydenta Rosji. Wynika to z faktu, że żołnierze czeczeńscy od dawna odgrywają marginalną rolę w atakowaniu Ukrainy.

„Kadyrow kontynuuje wysiłki na rzecz utrzymania znaczenia Czeczenii w rosyjskiej sferze politycznej i wojskowej (...) Wykorzystał to spotkanie również do wychwalania sukcesów czeczeńskich bojowników na Ukrainie i podkreślił, że sumiennie wykonują oni rozkazy Putina (...) Kadyrow wydawał się wyraźnie zdenerwowany podczas spotkania (...) Może zatem obawiać się, że traci przychylność Putina, ponieważ ma bardzo mało do zaprezentowania w zakresie zdobyczy bojowych Czeczenii (...) Putin prawdopodobnie liczy na wywarcie presji na Kadyrowa, by zwiększył rolę bojowników czeczeńskich (...) w związku z ciągłymi stratami zarówno Grupy Wagnera, jak i konwencjonalnych sił rosyjskich” – tłumaczą analitycy ISW.

Czytaj też:
Kiedy wystartuje ukraińska kontrofensywa? Kluczowy jeden czynnik
Czytaj też:
Trwa walka o Bachmut. „Rosjanie nie ustają w wysiłkach”