Ministrowie odchodzą do PE. Premier Morawiecki o nieuchronnej rekonstrukcji

Ministrowie odchodzą do PE. Premier Morawiecki o nieuchronnej rekonstrukcji

Mateusz Morawiecki na posiedzeniu rządu
Mateusz Morawiecki na posiedzeniu rządu Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Po ogłoszeniu wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego wiadomo już, że część posłów i członków rządu Zjednoczonej Prawicy będzie musiała odejść. W związku z ich przenosinami do Brukseli, premier Mateusz Morawiecki będzie musiał dokonać rekonstrukcji.

Po raz pierwszy na temat powyborczych zmian w rządzie premier wypowiedział się już w poniedziałek 27 maja w TVP. Podkreślił, że będzie mu żal, bo „było to znakomite grono kolegów”. – Ale taki był ich wybór – stwierdził krótko. Do PE dostali się wicepremier Beata Szydło, minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, minister edukacji narodowej Anna Zalewska, rzecznik rządu Joanna Kopcińska oraz minister w Kancelarii Premiera Beata Kempa.

Mateusz Morawiecki nie chciał jeszcze zdradzić, kto zastąpi odchodzących członków rządu. – Mamy pewne przemyślenia, ale nie są to jeszcze skonkretyzowane propozycje – uciął temat. Nie ujawnił też, kiedy możemy spodziewać się koniecznej rekonstrukcji. – Jest przepis, że w ciągu dwóch tygodni po ogłoszeniu wyników wyborów nowi europarlamentarzyści muszą pozbyć się swoich poprzednich funkcji. To zarysowuje perspektywę czasową – zaznaczył jedynie.

Czytaj też:
Wybory do PE 2019. Tak wygląda podział mandatów