Lewica: Toruń to nie Rydzykowo. Wszyscy płacimy podatki i składki, czemu nie Kościół?

Lewica: Toruń to nie Rydzykowo. Wszyscy płacimy podatki i składki, czemu nie Kościół?

Toruń, zdjęcie ilustracyjne
Toruń, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia / fot. Mangojuicy
W niedzielę 15 września politycy Lewicy w ramach kampanii wyborczej udali się do Torunia. Przekonywali tam, że nie są przeciwko wiernym, ani przeciwko wierze, a chcą jedynie ujawnienia źródeł finansowania Kościoła katolickiego w Polsce.

– Chciałbym dzisiaj powiedzieć o państwie świeckim. Lewica ma dość bycia oskarżaną o oszołomstwo. Lewica nie jest przeciwko wiernym, nie jest przeciwko wierze – podkreślał w Toruniu Włodzimierz Czarzasty. – Jesteśmy za całkowitą transparentnością finansowania kleru. Co jest złego w tym, że Lewica pyta o finansowanie kościoła? Wiemy że jest to około 8 miliardów złotych – dodawał.

Lider SLD i Lewicy podkreślał, że brak opodatkowania Kościoła nie zgadza się z jego poczuciem sprawiedliwości. – Pielęgniarki płacą podatki, nauczyciele płacą podatki. Dlaczego usługi takie jak chrzest nie są opodatkowane? – pytał. – Ja płacę składki ubezpieczenia zdrowotnego, Robert Biedroń płaci składkę, Adrian Zandberg płaci składkę. Dlaczego Kościół nie płaci? – kontynuował.

Toruń o nie Rydzykowo

O wzroście wydatków na fundusz kościelny mówiła też Joanna Scheuring-Wielgus. – Wydajemy mnóstwo pieniędzy na finansowanie uniwersytetów katolickich i lekcji religii w szkołach – mówiła. – Polityka społeczna to nie tylko organizacje wyznaniowe. Nie lepiej wspierać organizacje pozarządowe? – pytała i przypomniała, że od 2001 roku samorządu i urzędy marszałkowskie przekazały Kościołowi 518 nieruchomości z bonifikatą 99 proc. – Toruń to nie jest Rydzykowo – dodała na koniec swojego wystąpienia, wyliczając zalety i symbole miasta.

Czytaj też:
Konwencja Lewicy: „Pakt dla kobiet”, czyli 10 rozwiązań na „prawdziwą równość”
Czytaj też:
Mocny apel Hołowni. „Niech jak najszybciej opustoszeją kościoły, w których Jezus jest członkiem PiS”