Robert Biedroń z fatalnym wynikiem. Kandydat Lewicy komentuje wynik wyborczy

Robert Biedroń z fatalnym wynikiem. Kandydat Lewicy komentuje wynik wyborczy

Robert Biedroń
Robert BiedrońŹródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
I turę wyborów prezydenckich wygrał Andrzej Duda. Jako że nie udało mu się zdobyć ponad 50 procent oddanych ważnie głosów, 12 lipca odbędzie się II tura. Urzędujący prezydent zmierzy się w niej z Rafałem Trzaskowskim. Zobaczmy jak wynik wyborczy oraz całą kampanię podsumował Robert Biedroń, jeden z największych przegranych tego wieczora.

Z sondażu exit poll IPSOS dla TVP, Polsat i TVN wynika, że  zdobył 41,8 procent głosów. Na drugim miejscu uplasował się z rezultatem 30,4 procent. Trzeci rezultat uzyskał , na którego głos oddało 13,3 procent wyborców. zdobył 7,4 procent głosów, 2,9, a  2,6. Poniżej 1 proc. uzyskali Marek Jakubiak (0,5 proc.), Paweł Tanajno (0,3 proc.), Waldemar Witkowski (0,3 proc.), Stanisław Żółtek (0,3 proc.) i Mirosław Piotrowski (0,2 proc.).

– Pokazaliśmy, że inna polityka jest możliwa. Pokazaliśmy, że Lewica ma piękne wartości, wartości także młodego pokolenia i będziemy się o te wartości bić. Moi drodzy, jesteśmy dzisiaj tutaj, bo wierzymy, że w polityce jest się dla zmiany. Czasami się wygrywa, czasami się przegrywa. My jesteśmy w polityce po to, żeby coś się zmieniło, by ludzie byli bardziej szczęśliwi. Żeby równość znaczyła równość, a godność godność. To zadanie z jeszcze większą siłą musi być przez nas realizowane jutro, pojutrze, każdego tygodnia i miesiąca w przyszłości. To zadanie Lewicy. Być z ludźmi i dla ludzi – mówił Robert Biedroń tuż po poznaniu wyniku wyborczego.

Wybory w wyjątkowych okolicznościach

Wybory 28 czerwca odbywały się w szczególnych warunkach. W związku z pandemią wprowadzono możliwość głosowania korespondencyjnego, a w lokalach wyborców czekały zaostrzone przepisy sanitarne. Na ostateczny wynik wyborczy złożą się głosy oddane stacjonarnie i listownie. Pakiety wyborcze do głosowania korespondencyjnego w Polsce pobrało około 118 tys. osób. Do tego dojdą głosy Polaków z zagranicy, gdzie w wielu krajach również głosowano korespondencyjnie.

Mimo pandemii, nie zawiodła frekwencja. Już w południe wiadomo było, że Polacy tłumnie ruszyli do urn. Do godziny 12:00 frekwencja wyniosła 24,08 procent. Tendencję potwierdziły dane, które Państwowa Komisja Wyborcza podała o godz. 18.30. Wynika z nich, że do godz. 17.00 wydano 14 166 725 kart do głosowania na 29 582 843 uprawnionych osób, co daje frekwencję 47,89 procent.

Kiedy poznamy oficjalne wyniki wyborów?

Po godzinie 22.00 w niedzielę zaplanowana jest konferencja Państwowej Komisji Wyborczej dotycząca zakończenia głosowania. Według planu udostępnionego przez PKW, pierwsza konferencja dotycząca nieoficjalnych cząstkowych wyników głosowania ma odbyć się w poniedziałek o godzinie 10. Kolejne cząstkowe wyniki głosowania będą podawane w godzinach: 13.30, 18.30 i 22.00. PKW zastrzega, że w razie potrzeb możliwe jest organizowanie dodatkowych konferencji.

Czytaj też:
Sondaż exit poll. Na czym polega i czy jest wiarygodny?
Czytaj też:
Czarzasty: Potępiam wszystkie świnie, które łączą Biedronia z Dudą
Czytaj też:
Niskie poparcie Roberta Biedronia? Kwaśniewski mówi o dwóch przyczynach

Galeria:
Wieczór wyborczy oczami fotografów. Sztaby wyborcze od kulis