Grzegorz Schetyna o planie PO na samorząd: To nie jest sexy

Grzegorz Schetyna o planie PO na samorząd: To nie jest sexy

Grzegorz Schetyna
Grzegorz SchetynaŹródło:Newspix.pl / Jacek Herok
W rozmowie z gazeta.pl Grzegorz Schetyna skomentował możliwość stworzenia koalicji na wybory samorządowe. Przewodniczący PO zdradził także główne punkty programu swojej partii przed zbliżającymi się wyborami.

W wywiadzie udzielonym portalowi gazeta.pl Grzegorz Schetyna powiedział, że program jego partii na wybory samorządowe będzie promował likwidację urzędów wojewódzkich, decentralizację oraz przekazywanie kompetencji niższym szczeblom.

„To nie jest sexy”

Polityk przyznał, że wybory samorządowe „nie są od uwodzenia, tylko od skutecznego zdobywania głosów na szczeblu lokalnym”. – To nie jest sexy, bo program samorządowy nie może być taki, że wszyscy powiedzą: brawo, czekaliśmy na to całe lata – powiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Schetyna potwierdził, że jego zadaniem jest zorganizowanie dużej koalicji, która w wyborach pokona Prawo i Sprawiedliwość. Pierwszym krokiem ma być zwycięstwo w wyborach samorządowych. Odniósł się także do niechęci przedstawicieli lewicy do stworzenia zjednoczonej opozycji.

– Szanuję to, ale zawsze powtarzam: pamiętajcie, że głosy liczone są metodą D'Hondta, która faworyzuje większe ugrupowania – powiedział polityk. – Sądzę, że koalicja od Nowackiej do Ujazdowskiego jest możliwa i że każdy demokrata się w niej zmieści, bo mimo poważnych różnic można znaleźć rzeczy wspólne i je pokazywać – dodał.

„Tani i nieskuteczny populizm”

Odnosząc się do obietnic wyborczych PiS Schetyna powiedział, że jego partia nie będzie próbowała odpowiedzieć na tzw. piątkę Morawieckiego, czyli zbiór obietnic takich jak wyprawka dla każdego ucznia czy fundusz budowy dróg lokalnych, ponieważ to „tani i nieskuteczny populizm”.

– Wyborcy centrowi nie chcą spirali roszczeń. Odpowiedzią jest to, że ludziom obiecują wszystko, ale nie mają na konkretną pomoc niepełnosprawnym, sami natomiast przyznają sobie kilkudziesięciotysięczne nagrody – stwierdził Polityk. I dodał, że PO zaproponuje zmniejszenie wydatków na administrację rządową.

Czytaj też:
Patryk Jaki pomylił Warszawę z Pragą. Internauci śmieją się z wpadki i tworzą memy