Opluł i obrażał ukraińskiego kierowcę Ubera. Grożą mu trzy lata więzienia

Opluł i obrażał ukraińskiego kierowcę Ubera. Grożą mu trzy lata więzienia

W poniedziałek 8 kwietnia miał miejsce protest taksówkarzy, domagających się traktowania pozostałych przewoźników tak samo, jak ich zawodu. Tego samego dnia do mediów społecznościowych trafiło nagranie, na którym jeden z kierowców zaatakował obywatela Ukrainy wożącego pasażera z Uberem.

Protest taksówkarzy w  odbywał się pod hasłem „Stop Nielegalnym Przewozom”. Za takie na pewno uważane są kursy organizowane dzięki aplikacji mobilnej Uber. To właśnie kierowca Ubera został zaatakowany w poniedziałek 8 kwietnia przez mężczyznę, którego początkowo wzięto za taksówkarza. Środowisko to odcięło się jednak od mężczyzny. Zwrócono uwagę, że jego pojazd nie jest zarejestrowany jako warszawska taksówka i nie ma numerów bocznych. Posługuje się jedynie kogutem z napisem „taxi”.

Wspomniany mężczyzna został nagrany przez pasażera Ubera. Widzimy na nim, jak napastnik wyzywa ukraińskiego kierowcę i pluje na niego przez uchyloną szybę. Pośród niecenzuralnych słów wykrzykuje m.in. epitety typu „uberowska ku***o” i „ukraińska ku***o”. Film szybko trafił do sieci, m.in. na  profil Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Jeśli nagranie nie wyświetla się prawidłowo, zobaczyć je można także pod tym adresem.

facebook

Agresywny kierowca, który według relacji OMZRiK zajechał drogę obywatelowi Ukrainy, został zatrzymany przez policję we wtorek 9 kwietnia. Jak informuje portal SE.pl, podjęła działania w tej sprawie po obejrzeniu nagrania w internecie. Zatrzymany mężczyzna może teraz zostać oskarżony o znieważenie na tle narodowościowym, za co grozi nawet do trzech lat więzienia.

Chcieli wyłączenia Ubera

Przypomnijmy, taksówkarze w poniedziałek spotkali się na rozmowach z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwem Przedsiębiorczości i Technologii, Ministerstwem Infrastruktury. Udało się wypracować porozumienie, a związkowcy zadeklarowali tymczasowe zawieszenie strajku. Jak podaje tvn24.pl, strona rządowa zobowiązała się do poruszenia kwestii „czasowego wyłączenia aplikacji służących do zamawiania przejazdów między innymi takich jak Uber, Opti Taxi, Bold, Moja, Number One, Eko Taxi do momentu uregulowania ich funkcjonowania nową ustawą” i przedstawienia swojego stanowiska w tej sprawie.

Postulaty taksówkarzy

W rozmowie z TVN24 przewodniczący NSZZ Solidarność Region Mazowsze Taksówkarzy Zawodowych Rafał Piotr Jurek wymienił, że taksówkarze domagają się egzekwowania obowiązującego prawa transportowego, karnego i skarbowego w transporcie zarobkowym. Chcą, aby szef MSWiA Joachim Brudziński wydał rozkaz służbom, aby firmy jak Uber, podobni temu przewoźnicy i te, które z nimi współpracują, funkcjonowały zgodnie z obowiązującym prawem. Taksówkarze chcą też, aby rząd zaprzestał pracować nad ustawą, która w ich opinii zmierza do legalizacji szarej strefy w przewozie osób.

Czytaj też:
Taksówkarze zawiesili protest. „Nic więcej nie udałoby się ugrać”

Źródło: SuperExpress / Facebook/@osrodek.monitorowania