Burmistrz zakazał plotkowania. Są już pierwsi ukarani

Burmistrz zakazał plotkowania. Są już pierwsi ukarani

Sekret, zdj. ilustracyjne
Sekret, zdj. ilustracyjneŹródło:Unsplash / Kristina Flour
Mieszkańcy Binalonal, małego miasteczka na Filipinach, spotykali się ze sobą i dzielili plotkami na temat swoich sąsiadów, rozprawiając o rozwodach, bankuctwach i innych aferach. Teraz nadszedł tego kres. Burmistrz Ramon Guico III, po tym, jak kilka sporów podsycanych wysnutymi z palca opowieściami, stało się prawdziwym utrapieniem, zakazał... plotkowania.

Lokalna rada uznała za nielegalny na terenie miasteczka Binalonal, położonego na północ od stolicy Manili, taki typu plotkowania – na Filipinach nazywany on jest „chismis”. – Istnieje wiele rodzajów plotek, jednak większość przypadków dotyczy konfliktu wokół własności, pieniędzy, relacji i tym podobnych – mówił Guico w rozmowie z „Guardianem”. – To zarządzenie ma przypominać ludziom, że wszystko, co mówimy, jest naszą odpowiedzialnością jako jednostek i mieszkańców tej gminy. Chcemy pokazać innym miastom, że w Binalonan mieszkają dobrzy ludzie i to dobre oraz bezpieczne miejsce – stwierdził.

Ci, którzy już zostali złapani na plotkowaniu i rozsiewaniu nieprawdziwych historii, zostali ukarani grzywną 200 pesos (15 zł) i muszą odpracować trzy godziny prac społecznych. Wielokrotni przestępcy będą musieli zapłacić grzywnę w wysokości około 75 zł i odpracować 8 godzin prac społecznych. Burmistrz w rozmowie z „Guardianem” potwierdził, że złapani zostali już pierwsi przestępcy i udało się zmniejszyć lokalne spory.

Zakaz początkowo wprowadzono na okolicę Capas w gminie Binalonan, jednak okazał się on na tyle skuteczny, że rozszerzono go na wszystkie siedem wiosek w okręgu. W Binalonal zakazano ponadto karaoke po godzinie 22:00.

Czytaj też:
Sylwia S. o nocy z Bieniukiem: Przyciskał moją twarz, wyrywał włosy, gwałcił

Źródło: The Guardian