70-letni maratończyk zdyskwalifikowany za oszukiwanie popełnił samobójstwo

70-letni maratończyk zdyskwalifikowany za oszukiwanie popełnił samobójstwo

Uczestnicy Maratonu Los Angeles z 2013 roku
Uczestnicy Maratonu Los Angeles z 2013 roku Źródło: Flickr / Melissa Wall
Koroner hrabstwa Los Angeles podał przyczynę śmierci maratończyka Franka Mezy. 70-latek, o którego tajemniczej śmierci informowały w ubiegłym tygodniu amerykańskie media, miał popełnić samobójstwo.

Frank Meza był aktywnym sportowo lekarzem na emeryturze. Zrobiło się o nim głośno, kiedy w 24 marca z czasem 2 godziny 53 minuty i 10 sekund pobił aż o minutę rekord w swojej grupie wiekowej w maratonie Los Angeles. Jego wynik szybko został jednak skreślony przez organizatorów biegu. Na nagraniach z wydarzenia dostrzeżono bowiem, że zawodnik opuszczał trasę maratonu i powracał na nią w różnych miejscach. W ubiegłym tygodniu natrafiono na jego ciało, a jedną z pierwszych spekulacji dotyczących przyczyny śmierci, było właśnie samobójstwo.

W samobójczą śmierć męża nie wierzyła jego żona. Pozostali członkowie rodziny przyznawali jednak, że ogromny stres po dyskwalifikacji i medialnej burzy mógł pchnąć 70-latka do tak desperackiego kroku. – Stał się celem, był obrażany, a my staraliśmy się bronić go jak potrafiliśmy – mówiła w rozmowie z CNN córka Franka Mezy. – Był zdruzgotany – dodawała.

Czytaj też:
Poznań. Nie żyje uczestnik półmaratonu. Mężczyzna zasłabł na trasie

Źródło: CNN