Skórka z LiS-a

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński dokonuje pacyfikacji koalicjantów z LPR i Samoobrony, czyli LiS-a. Wygląda na to, że posłowie tych partii są gotowi na przełknięcie każdego upokorzenia, byleby tylko nie było wcześniejszych wyborów.
Premier nie pozostawia wątpliwości kto rządzi w koalicji. Nowoutworzony LiS albo skapituluje bezwarunkowo albo zostanie skazany na polityczny niebyt przez wcześniejsze wybory parlamentarne. Z każdym ustępstwem sytuacja w Samoobronie i LPR jest gorsza. Na początku kryzysu rządowego szefowie tych partii mogli jeszcze postawić na piękną i honorową polityczną śmierć i opuścić koalicję. Teraz LPR i Samoobrona wychodząc z koalicji tylko tracą. LPR w tej rozgrywce już dawno zgodziła się na wszystkie rządania premiera. Szefowie Samoobrony próbowali natomiast grozić premierowi poparcie konstruktywnego wniosku o wotum nieufności i jak widać ponoszą za to karę.

Trzeba przyznać, że Jarosław Kaczyński bezwzględnie wykorzystuje rozbicie w Samoobronie, na górę, która wyborów się nie boi i szeregowych posłów gotowych na wszystko, aby zostać w parlamencie.  Oprócz wcześniejszych wyborów realny staje się scenariusz likwidacji Samoobrony. Posłowie tej partii w obawie przed utratą mandatu ogłoszą, że niezależnie od kierownictwa partii pozostaną w koalicji.