Nowa szczepionka na raka szyjki macicy już w Polsce

Nowa szczepionka na raka szyjki macicy już w Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od października 2007 r. Polki mają dostęp do nowej, drugiej na polskim rynku, szczepionki na raka szyjki macicy - poinformowano na konferencji prasowej w Warszawie. Ale, jak podkreślał ginekolog dr Jacek Tulimowski, 100 proc. ochronę przed tym nowotworem zapewnia tylko połączenie szczepienia z regularnymi badaniami cytologicznymi.

Jak przypomniał dr Jacek Tulimowski, który od lat współpracuje ze Stowarzyszeniem "Dziennikarze dla Zdrowia", rak szyjki macicy jest drugim na liście najczęstszych nowotworów złośliwych u kobiet na całym świecie. Co roku wykrywa się go u ok. 500 000 kobiet. Co 2 minuty z jego powodu umiera na świecie jedna pacjentka, większość z nich (80 proc.) to mieszkanki krajów rozwijających się i biednych.

Pod względem zachorowań na raka szyjki, jak i liczby zgonów z jego powodu Polska zajmuje niechlubne pierwsze miejsce w Europie. Codziennie umiera na niego 5 kobiet, a 10 dowiaduje, że jest na niego chorych.

Zdaniem dr Tulimowskiego, statystyki te są o tyle niezrozumiałe, że raka szyjki macicy można bardzo skutecznie leczyć, pod warunkiem, że wykryje się go wcześnie w badaniach cytologicznych.

Tymczasem, Polki robią cytologię zdecydowanie za rzadko, zaznaczył specjalista. Choć z badań wynika, że aż 70 proc. polskich kobiet wie co to jest cytologia, to tylko 25 proc. regularnie ją wykonuje. Wiele z nich nie ma też dostatecznej wiedzy na temat przyczyn raka szyjki, przypisując jego rozwój np. czynnikom genetycznym.

Jak podkreślił ginekolog, badania naukowe dowodzą, że większość przypadków raka szyjki macicy - bo aż 99,7 proc. - jest spowodowana przewlekłymi zakażeniami wirusem brodawczaka ludzkiego - HPV. Zakażenia HPV są najczęstszymi infekcjami przenoszonymi drogą płciową. Szczególnie niebezpieczne (onkogenne) są dwa szczepy - HPV 16 i HPV 18 odpowiedzialne za 70 proc. przypadków tych nowotworów.

"Nowa szczepionka ma zapewniać odporność właśnie przeciwko tym dwóm szczepom. Choć badania wskazują, że wywołuje ona odporność krzyżową przeciwko dwóm dodatkowym wirusom HPV - tj. HPV 31 i HPV 45, które też mają udział w rozwoju raka szyjki" - wyjaśniał dr Tulimowski. Pod wpływem preparatu produkcja przeciwciał przeciw HPV rośnie 10-krotnie.

Badania nad skutecznością nowego preparatu prowadzono na 30 tys. kobiet od 10 do 55 roku życia, na wszystkich kontynentach, z krajów zarówno dobrze rozwiniętych, jak i biednych. Objęto nimi również kobiety, które wcześniej przebyły już zakażenie HPV. Wiadomo bowiem, że nie chroni ono przed kolejnymi zakażeniami i rozwojem raka.

Okazało się, że u kobiet w wieku od 15 do 25 lat szczepionka zapewniała 100 proc. ochronę przed rozwojem zmian przedrakowych, a odporność ta utrzymywała się przez 5,5 roku. U pacjentek od 10 do 55 roku życia przyjęcie trzech dawek preparatu (pełny cykl) pobudzało produkcję przeciwciał na wysokim poziomie. Badania nad skutecznością szczepienia u kobiet powyżej 25 roku życia jeszcze się nie zakończyły.

Na podstawie tych wyników, szczepionka została zarejestrowana w Polsce ze wskazaniem do szczepienia dziewcząt i kobiet w wieku od 10 do 25 roku życia. Zdaniem dr Tulimowskiego, dane na temat wzrostu produkcji przeciwciał pod wpływem szczepionki wskazują jednak, że powinny z niej korzystać również kobiety w starszym wieku, nawet te, które mają od lat stałego partnera. Jak przypomniał lekarz, wiadomo bowiem, że w części przypadków zakażenie wirusem HPV jest przenoszone przez bieliznę, ręczniki, deski klozetowe, a także na basenie czy w saunie.

Według producentów, jedna dawka szczepionki ma kosztować 490 zł, a jeden pełny cykl szczepień wymaga trzech dawek. Na razie szczepionka nie jest refundowana. Dr Tulimowski uważa jednak, że ze względu na dowiedzioną skuteczność szczepień przeciwko HPV w prewencji raka szyjki, powinny się one znaleźć na liście szczepień obowiązkowych.

Ginekolog podkreślił jednocześnie, że szczepienie nie jest alternatywą dla badań cytologicznych. "Aby uchronić się przed zachorowaniem na raka szyjki sama szczepionka nie wystarczy. Jeśli kobieta zaszczepi się, ale nie będzie regularnie, najlepiej raz do roku, robić badań cytologicznych, to tak jakby założyć super opony w starym, rozlatującym się samochodzie" - alarmował lekarz. Według niego, 100-procentową ochronę przeciw temu nowotworowi może dać jedynie połączenie obydwu metod profilaktycznych.

ab, pap