Piątek 4 kwietnia według meteorologów będzie ostatnim ciepłym dniem w pierwszej połowie kwietnia. Gwałtowną zmianę pogody odczujemy już w sobotni poranek. IMGW uczula kierowców, by ci zachowali ostrożność. Meteorolodzy nie wykluczają lokalnych oblodzeń.
Nadchodzi powrót zimy. IMGW ostrzega
Znaczącą zmianę aury szczególnie dotkliwie odczują mieszkańcy północnej części kraju. Temperatura spadnie w tych regionach do 1-3 stopni Celsjusza. Nieco cieplej będzie w południowej Polsce, gdzie słupki termometrów wskażą od 3 stopni w centrum do 8 stopni na Śląsku.
Zmiennej aurze towarzyszyć może silny, porywisty wiatr do 70 km/h w centrum, 85 km/k nad morzem i ponad 90 km/h w regionach górskich. Meteorolodzy ostrzegają również przed przelotnymi opadami deszczu i śniegu.
Nie wykluczają wystąpienia lokalnych oblodzeń na drogach szczególnie w nocy i w godzinach wczesnoporannych, gdy temperatura może oscylować w granicach od 0 do nawet -7 stopni Celsjusza. Trudne warunki pogodowe mogą ograniczyć widzialność do 500 metrów. Synoptycy ostrzegają, że w wyniku zderzania się mas powietrza na wschodzie kraju mogą wystąpić lokalne burze.
Kiedy wiosna wróci do Polski?
Meteorolodzy informują, że ochłodzenie nie zagości w Polsce zbyt długo. Już w środę 9 kwietnia możemy się spodziewać znaczących przejaśnień i temperatury na poziomie do 15 stopni Celsjusza w zachodniej części kraju. W godzinach wieczornych temperatura wciąż może znacząco spadać, nawet poniżej zera.
Według prognoz IMGW, na powrót wiosny będziemy musieli poczekać do drugiej połowy kwietnia. Synoptycy nie informują jednak kiedy dokładnie będziemy mogli cieszyć się z iście wiosennej aury, sprzyjającej długim spacerom i spędzaniu czasu na świeżym powietrzu.
Czytaj też:
Lawina pod Rysami porwała turystę. Dramatyczna akcja ratunkowa w TatrachCzytaj też:
Gdzie spędzić majówkę? Są pierwsze prognozy pogody