Posłanka Platformy Obywatelskiej – żona najpopularniejszego polskiego astronauty, który jako drugi Polak w historii, po Mirosławie Hermaszewskim, znalazł się w przestrzeni kosmicznej – udzieliła szczerego wywiadu dwutygodnikowi „Viva!”. Przyznała, że w przeszłości została zraniona przez rówieśników i ich rodziców.
Złe momenty, o których wspomniała, miały miejsce w przedszkolu. Jako dziecko nie wiedziała, że wyróżnia się na tle koleżanek i kolegów – Polek i Polaków. Po raz pierwszy zrozumiała, że jest trochę „inna”, gdy doświadczyła odrzucenia. – Rodzice przedszkolaków zabraniali im się ze mną bawić – opowiada.
Aleksandra Wiśniewska-Uznańska czuła się wykluczona. Rodzice przedszkolaków byli uprzedzeni
Wiśniewska-Uznańska miała wtedy tylko pięć lat. Wcześnie zetknęła się z rasizmem – i to wymierzonym, ku jej zaskoczeniu, w jej osobę. Posłanka Koalicji Obywatelskiej nie była bowiem świadoma swojej „inności”.
– Dorastałam w Łodzi, czułam się Polką. Babcia nigdy mi nie powiedziała, że nie jestem nią w 100 procentach. W dzieciństwie mojego brata i mamę czasem spotykały niełatwe sytuacje. Pewnie wykształciło to we mnie wrażliwość na krzywdę – wnioskuje z tego żona Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego.
Czy poleciałaby w kosmos? Szczera odpowiedź posłanki KO
Na początku lipca parlamentarzystka została zaś zapytana przez redakcję „Rzeczpospolitej” o ostatni, historyczny lot małżonka. Doktor Uznański poleciał na Międzynarodową Stację Kosmiczną w kapsule, wyniesiony przez pojazd latający firmy Space-X. Po kilkunastodniowej misji wrócił szczęśliwie na Ziemię – cały i zdrowy.
Czy Wiśniewska poleciałaby w kosmos, gdyby miała taką możliwość? – Myślę, że tak – przyznała. – Z mężem łączy nas „zew przygody” i obsesyjne wręcz angażowanie się w projekty i sprawy większe niż my sami – mówi serwisowi kobieta.rp.pl. Jak wskazała, dzięki obecności męża na orbicie okołoziemskiej „miała poczucie, że nie tylko ona była z nim połączona w emocjonalny sposób”. – On zabrał w ten lot kosmiczny cząstkę każdego z nas – uważa.
Czytaj też:
Tusk „zniesmaczony” słowami Kaczyńskiego. „Paskudna ewolucja”Czytaj też:
Karol Nawrocki w oknie Belwederu. Były szef BOR reaguje. „Nie powinno to tak wyglądać”
