Doktor Uznański wrócił z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, na której znalazł się po wielokrotnie odwoływanym locie. W trakcie misji Axiom 4 uczestniczył w wielu badaniach, które pchnęły naukę i technologię kosmiczną do przodu, a przy okazji wypromował Polskę na arenie międzynarodowej.
Rodacy pokochali astronautę. Część z nich jednak z niezwykle ciepłych uczuć, które żywiła do Uznańskiego-Wiśniewskiego, wnet przeszła do nienawiści. W internecie pojawiło się sporo hejtu – atakowano nie tylko współpracownika Europejskiej Agencji Kosmicznej, ale także m.in. jego bliskich – w tym żonę, Aleksandrę Wiśniewską-Uznańską, posłankę Platformy Obywatelskiej.
Wcale mu to nie umknęło. W najnowszym wpisie, który umieścił w nocy z 29 na 30 lipca, odniósł się do hejtu. Dr Uznański przebywa obecnie w niemieckiej Kolonii – w European Astronaut Centre.
„Nie zgadzam się na manipulację”
Astronauta zaczął od wskazania, że jego pobyt w Polsce trwał zaledwie trzy dni. „Zakończyłem badania medyczne i eksperymentalne w Kolonii oraz wiele sesji analizujących misję IGNIS [pierwsza polska misja technologiczno-naukowa na – przyp. red.]. Jutro lecę do Houston na kolejne sesje w NASA [Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej], Axiom [Space] i SpaceX [przedsiębiorstwo przemysłu kosmicznego, którego założycielem jest miliarder Elon Musk – red.]” – poinformował. „To był czas, kiedy udało się dużo osiągnąć, ale był również napięty: odbyłem szereg kluczowych spotkań z najważniejszymi decydentami w Polsce walcząc o konkretne plany rozwojowe dla Polski. Jednym z kluczowych efektów była deklaracja Premiera Rzeczpospolitej Polskiej o intencji zbudowania ośrodka technologicznego ESA w Polsce” – wymieniał.
Uznański spotykał się też z młodzieżą, dla której jest wzorem i inspiracją, a także m.in. „grupą nauczycieli w warszawskim Centrum Nauki Kopernik”. Wziął udział w kilkudziesięciu wywiadach – jedne skierowane były do szerszej publiczności, w tym m.in. dzieci, a inne były bardziej obszerne, merytoryczne, dla widza bardziej wnikliwego i wymagającego. „Była to również pierwsza okazja od wielu miesięcy spotkania się z moją najbliższymi – na kilka godzin, w mojej rodzinnej Łodzi. To oni są moim największym wsparciem i paliwem do działania. Przy ekstremalnie napiętym harmonogramie i ograniczonej dyspozycyjności nie było możliwości odpowiedzieć na każdą prośbę o wywiad, spotkanie czy wykład” – przyznał.
Zareagował też na nieprzychylne komentarze, które pojawiały się w sieci, oparte często na niepełnych czy nieprawdziwych informacjach. „Nie zgadzam się na manipulację faktami, hejt oraz ataki na moją rodzinę przez tych, których oczekiwania nie zostały spełnione” – podkreślił Uznański-Wiśniewski.
„Niedługo wracam”
Na koniec podziękował wszystkim „za ogromne wsparcie, zrozumienie i za gotowość do działania – razem na rzecz rozwoju technologicznego i naukowego naszego kraju”. „Jestem pewien, że to dopiero początek naszej współpracy. Niedługo wracam i będziemy kontynuować pracę na polskich uczelniach” – zapowiedział.
facebookCzytaj też:
Seria błędów na polskich lotniskach. Turyści tracą przez nie wakacjeCzytaj też:
Nawrocki z prezentem od Dudy. „Będziesz mnie lepiej znał”
