Wrócił z lasu z koszem pełnym grzybów. „Dzisiejszy zbiór to prawdziwy hit”

Wrócił z lasu z koszem pełnym grzybów. „Dzisiejszy zbiór to prawdziwy hit”

Grzybiarzwlesie udowadnia, że sezon na grzyby się nie zakończył
Grzybiarzwlesie udowadnia, że sezon na grzyby się nie zakończył Źródło: Shutterstock / Facebook/Grzybiarzwlesie
Dla wielu Polaków sezon grzybowy kończy się wraz z pierwszym poważnym chłodem – koszyki lądują w szafach, a las pustoszeje. Tymczasem rzeczywistość potrafi zadziwić. Mimo że kalendarz wskazuje początek grudnia, a poranne przymrozki są codziennością, w lasach nadal można znaleźć pyszne okazy. Przekonał się o tym jeden ze znanych grzybiarzy.

Pasjonaci grzybobrania pokazują w mediach społecznościowych, że „martwy sezon” to jedynie mit. Polskie lasy kryją teraz rzadkie, późnojesienne gatunki. Autor profilu w mediach społecznościowych „Grzybiarzwlesie” udowodnił, że warto wyjść do lasu nawet wtedy, gdy większość już odpuściła.

Powszechne jest przekonanie, że wraz z pierwszym mrozem znika szansa na jakikolwiek zbiór. Nic bardziej mylnego! Listopad i grudzień to czas dla najwytrwalszych. Choć grzybów jest mniej niż we wrześniu, wciąż da się znaleźć wartościowe, w pełni jadalne gatunki.

Jakie grzyby znajdziesz późną jesienią i zimą w Polsce?

Dobrym przykładem jadalnego, pysznego grzyba lubującego się w chłodnych tygodniach jest gąska zielonka (zwana gąską żółtą). Jest twarda, aromatyczna, pojawia się nawet w grudniu, jeśli gleba nie jest całkowicie zmarznięta.

Wśród zimowych okazów pojawia się również gąska niekształtna (inaczej siwka) – często rośnie obok zielonki, świetna do marynat. Tuż po pierwszych przymrozkach pojawia się też wodnicha późna, a płomiennica zimowa przetrwa nawet śnieg.

Jak polować na zimowe grzyby? Skuteczna taktyka na przełom listopada i grudnia

Zimowe grzybobranie wymaga innego podejścia. Kapelusze nie rzucają się w oczy – trzeba więc wiedzieć, gdzie i jak patrzeć.

Szukaj pod ściółką. Zimowe gatunki, zwłaszcza gąski, często kryją się całkowicie pod mchem i igliwiem. Warto wypatrywać delikatnych wybrzuszeń.

Celuj w sosnowe lasy. Piaszczyste gleby i sosny to ulubione środowisko zarówno gąsek, jak i wodnich.

Ostrożnie z przemarzniętymi grzybami! Nie zbieraj owocników, które zamarzły, a potem odtajały — mogą być niebezpieczne. Świeże, jędrne grzyby znalezione w chłodzie są jednak w pełni bezpieczne.

Z taką wiedzą można wrócić z lasu z imponującym zbiorem – tak jak twórca profilu „Grzybiarzwlesie”, który udostępnił swoje rezultaty na nagraniu.

Hit końcówki sezonu. „Grzybiarzwlesie” wrócił z koszem pełnym rzadkich okazów

Popularny internauta pokazał swoje znaleziska z końcówki listopada, zaskakując nawet doświadczonych grzybiarzy. Wybrał się do wielkopolskich lasów i zamiast pustych pni zastał wyjątkowo obfity wysyp.

Na udostępnionym filmie widać, jak spod mchu wyciąga kolejne dorodne owocniki. „Koniec listopada, a las dalej oddaje takie skarby! Dzisiejszy zbiór to prawdziwy hit! Jak widzicie misja ukończona sukcesem. Poza zielonką do kosza powędrowała jeszcze wodnicha późna” – mówi z satysfakcją.

Najwięcej trafiło się gąsek niekształtnych oraz zielonek. Wszystkie okazy były zdrowe, bez „lokatorów”, co jest typowe dla późnego sezonu, bowiem niska temperatura eliminuje robaczywienie.

facebookCzytaj też:
Od wielkopolskich lasów po karaibskie tropiki. Znajduje grzyby, o jakich inni mogą pomarzyć
Czytaj też:
Grzybiarze nie odpuszczają mimo mrozów. Oto lista gatunków, które nie boją się zimy

Opracowała:
Źródło: Facebook / Wprost.pl