Polacy chcą samodzielnie decydować o aborcji

Polacy chcą samodzielnie decydować o aborcji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Obowiązujące w Polsce prawo dotyczące aborcji rozmija się z oczekiwaniami społecznymi; 66 proc. Polaków uważa, że władze nie powinny się zajmować aborcją, zostawiając tę kwestię do rozstrzygnięcia osobom, których ona dotyczy - wynika z sondażu CBOS.
CBOS, wspólnie z ośrodkami badawczymi z innych państw, w ramach programu WorldPublicOpinion.org, przeprowadził badanie dotyczące prawnej regulacji przerywania ciąży. W sondażu uczestniczyło osiemnaście państw: Meksyk i USA z Ameryki Północnej; Francja, Polska, Rosja, Ukraina i Wielka Brytania z Europy; Nigeria z Afryki; Chiny, Indie, Indonezja, Korea Południowa i Tajlandia z Azji; Azerbejdżan, Egipt, Iran, Turcja i terytoria Autonomii Palestyńskiej z Bliskiego Wschodu. We wszystkich krajach respondenci odpowiadali na te same pytania.

W dziewięciu krajach ankietowani w większości stwierdzili, że władze nie powinny się zajmować aborcją. Takich odpowiedzi udzielili mieszkańcy krajów, w których przerywanie ciąży jest prawnie dozwolone: Francji (95 proc.), Wielkiej Brytanii (81 proc.), Stanów Zjednoczonych (69 proc.), Ukrainy (69 proc.), Rosji (62 proc.) i Chin (67 proc.).
Przekonanie takie wyraża też większość respondentów w trzech krajach, w których prawo do aborcji jest bardzo ograniczone: w Polsce (66 proc.), Meksyku (70 proc.) i Korei Południowej (62 proc.).

We wszystkich wymienionych krajach mniej niż jedna dziesiąta społeczeństwa sądzi, że przeciwdziałając przerywaniu ciąży władze powinny stosować sankcje karne.

W siedmiu państwach większość społeczeństwa chce, aby władze przeciwdziałały aborcji, choć tylko w jednym z nich większość jest za sankcjami karnymi. Najwięcej zwolenników aktywnej polityki władz w tej dziedzinie jest w Indonezji (88 proc.), gdzie jednocześnie większość badanych (60 proc.) opowiada się za stosowaniem sankcji.
Większość respondentów w sześciu krajach popiera politykę przeciwdziałania aborcji, choć jest przeciwna stosowaniu sankcji karnych. Są to Nigeria (84 proc. za przeciwdziałaniem, w tym 42 proc. za sankcjami karnymi), Tajlandia (odpowiednio 62 proc. i 27 proc.), Autonomia Palestyńska (56 proc. i 25 proc.), Iran (49 proc. i 11 proc.), Egipt (53 proc. i 45 proc.) oraz Indie (50 proc. i 26 proc.).

W Azerbejdżanie i Turcji opinia publiczna jest podzielona pomiędzy zwolenników i przeciwników polityki państwa w tej sferze.

W siedmiu krajach opinie społeczeństwa rozmijają się z obowiązującym prawem. Do tych krajów należą Egipt, Iran, Meksyk, Nigeria, Autonomia Palestyńska, Polska i Korea Południowa, gdzie za przerwanie ciąży grożą sankcje karne.
Przy rozpatrywaniu odpowiedzi ze wszystkich krajów łącznie można zauważyć wyraźne zróżnicowanie poglądów ze względu na wyznanie. Chrześcijanie najczęściej deklarują liberalne poglądy - 65 proc. opowiada się za pozostawieniem kwestii aborcji do rozstrzygnięcia jednostkom. Muzułmanie w większości popierają aktywną politykę państwa w tej sprawie (59 proc., w tym 31 proc. zwolenników karania).

Wraz z wykształceniem zwiększa się liczba osób przekonanych, że państwo nie powinno regulować kwestii przerywania ciąży. Wśród badanych z wykształceniem poniżej średniego niespełna połowa (46 proc.) jest przeciw interwencji państwa, a wśród absolwentów szkół wyższych - większość (60 proc.). Podobnie kształtuje się zależność poglądów od dochodów: im lepiej ludzie zarabiają, tym częściej twierdzą, że decyzja powinna należeć do jednostki.
Sprzeciw wobec aktywności państwa rośnie z wiekiem. Wśród osób w wieku 60 lat i starszych większość (61 proc.) jest za nieinterweniowaniem państwa w sprawy aborcji, a wśród najmłodszych (18-29 lat) - mniej niż połowa (46 proc.).

Nie zaobserwowano znaczących różnic w tej sprawie pomiędzy opiniami kobiet i mężczyzn.
Na tle innych państw Polska sytuuje się blisko pozostałych krajów rozwiniętych. Podobnie jak w innych krajach europejskich objętych badaniami większość Polaków jest za nieingerowaniem państwa w sprawy aborcji. Rezultaty uzyskane w Polsce są też bardzo podobne do zanotowanych w dwóch innych krajach postkomunistycznych - w Rosji i na Ukrainie.

WorldPublicOpinion.org to program badania światowej opinii publicznej, koordynowany przez PIPA (Program on International Policy Attitudes) na Uniwersytecie Maryland w USA. W badaniu przeprowadzonym między grudniem 2007 a majem 2008 roku łącznie wzięło w udział 18 465 respondentów z osiemnastu krajów, a wyniki są reprezentatywne dla ponad połowy (59 proc.) ludności świata. W Polsce badanie zrealizowano w dniach 1-4 grudnia 2007 roku, na reprezentatywnej próbie losowej 870 dorosłych mieszkańców Polski.

Pap, keb