73-letni Holender zdumiał się, gdy dowiedział się od policji, że begonie, które pielęgnował z oddaniem na grządce przed domem, kryją plantację konopi indyjskich - surowca do produkcji marihuany i haszyszu.
"Policjanci zauważyli wśród begonii pędy konopi" - powiedziała w piątek rzeczniczka haskiej policji.
Emeryt z Hagi przyrzekł, że zniszczy uprawę, o której założenie podejrzewa miejscowych nieletnich.
Uprawa konopi indyjskich w Holandii jest nielegalna, lecz wciąż tolerowana jest sprzedaż w coffee-shopach tzw. narkotyków miękkich, w tym marihuany.
ab, pap