Na pomeczowej konferencji prasowej Błochin zabronił tłumaczenia "na żywo" na język polski swoich odpowiedzi na pytania. "Niech pan wszystko notuje i później im (polskim mediom) przetłumaczy" - polecił tłumaczowi.
Polscy dziennikarze próbowali protestować, powołując się na przepisy UEFA. W końcu wstali z miejsc i opuścili salę.
"Wychodźcie szybciej, wychodźcie! Możecie wszystko tam (w Warszawie) opowiedzieć! Tylko niczego tutaj nie zostawiajcie!" - wykrzyczał polskim reporterom na odchodne ukraiński szkoleniowiec rosyjskiej drużyny.
"Zachowują się jak u siebie w domu! Próbują mi mówić, co mam robić! Tam mówili i teraz tutaj próbują!" - dodał Błochin.
Wcześniej, w czasie meczu, popis chamstwa i szowinizmu dali kibice FK Moskwa, którzy niemal każdą akcję Legii kwitowali okrzykami: "K..., K...", albo "Polska k...".
Najwyraźniej licząc na to, że kibice warszawskiego zespołu - którzy do Moskwy przyjechali w sile około 100 osób - uważali w szkole na lekcjach historii, moskiewscy fani skandowali też: "Hej, hej - Minin i Pożarski!".
Kupiec Kużma Minin i książe Dymitr Pożarski dowodzili pospolitym ruszeniem, które w 1612 roku wypędziło z Moskwy polsko-litewskie wojska. Rocznica tego wydarzenia jest w dzisiejszej Rosji najważniejszym świętem państwowym.
Mimo tych antypolskich akcentów trener Legii Jan Urban, na konferencji prasowej po meczu, podziękował za przyjęcie, zgotowane jego drużynie w Moskwie. O samym meczu Urban powiedział:
"Szkoda naszej przygody w europejskich pucharach. Tylko cztery spotkania. Przede wszystkim szkoda tego, w jaki sposób odpadliśmy z tych rozgrywek. Wydaje mi się bowiem, że drużyna FK Moskwa była w naszym zasięgu. Zarówno w pierwszym meczu, jak i dzisiaj, kiedy przegrywaliśmy, potrafiliśmy stworzyć sobie dobre sytuacje. Szybko stracona bramka w pierwszej połowie pokrzyżowała nam plany. W drugiej połowie, po tym jak wprowadziliśmy zmiany w linii napadu, też szybko straciliśmy bramkę i było po spotkaniu".
Moskiewscy kibice próbowali po meczu sprowokować fanów Legii, gdy ci w asyście milicji wychodzili ze stadionu. Funkcjonariusze sił specjalnych milicji OMON błyskawicznie utemperowali kiboli FK Moskwa.
ab, pap