Warszawski snajper przyznał się do winy

Warszawski snajper przyznał się do winy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu postawiono mężczyźnie podejrzanemu o strzelanie do autobusów i tramwajów w Warszawie.
31-letni Jacek K. przyznał się do wybicia szyb w jednym autobusie i zadeklarował dobrowolne poddanie się karze - podała stołeczna policja.

W ciągu ostatnich tygodni nieznany sprawca ostrzelał dziewięć pojazdów komunikacji miejskiej. Zniszczył szyby w tramwajach i autobusach na Mokotowie, Ochocie, Pradze Południe i Bielanach.

Mieszkaniec Warszawy, przyznał się do tego, że zniszczył dwie szyby w autobusie linii 158 na ul. Zamienieckiej na Pradze Południe. Nie wiadomo, czy brał udział w innych atakach na autobusy i tramwaje.

Po przesłuchaniu został zwolniony do domu. Teraz grozi mu do trzech lat więzienia. "Jacek K. chce dobrowolnie poddać się karze, zaproponował 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na pięć lat" - potwierdziła Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego KSP.
Nieoficjalnie wiadomo, że w mieszkaniu mężczyzny policjanci znaleźli wiatrówkę i amunicję.

Do wyjaśnienia tej sprawy komendant stołecznej policji powołał specjalną grupę, która ma wyjaśnić przyczyny ostatnich uszkodzeń warszawskich tramwajów i autobusów. Pasażerowie autobusów mówili, że słyszeli kilka uderzeń, po których popękały lub zbite zostały szyby.

W ostatnich dniach lokalne media informowały m.in. o ostrzelaniu trzech autobusów - na ulicach Wilanowskiej i Wawelskiej. W pierwszej połowie listopada podobna sytuacja miała miejsce na Pradze, wówczas uszkodzone zostały dwa tramwaje i dwa autobusy. O ostrzelaniu mówił także rzecznik MZA Adam Stawicki. W jego ocenie prawdopodobnie użyta została wiatrówka, bo w szybach powstały niewielkie otwory.

PAP, arb