Koń wyścigowy zasypia na torze

Koń wyścigowy zasypia na torze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szwedzcy kibice wyścigów kłusaków mają nowego idola. Ma cztery lata, nazywa się "My Lonely Hart" i za każdym razem, gdy minie linię mety natychmiast pada i ... zasypia. - Nie dość, że zasypia, to jeszcze kładzie się na plecy i chrapie jak człowiek - powiedział trener konia Mats Karlsson.

"My Lonely Hart" podczas prestiżowych wyścigów na torze w Orebro dobiegł do mety jako czwarty. Jak zwykle, chwilę później zasnął. - W tym roku zdarzyło mu się to już kilkakrotnie podczas wyścigów. Stali gracze już znają jego zachowanie i bardzo go lubią, a jego "popisy" nagradzają oklaskami. Dla innych widzów, zwłaszcza tych z dziećmi, jest to jednak straszny widok. Myślą, że koń dostał ataku serca i nie żyje - dodał Karlsson na łamach magazynu hippicznego "Trav".

Koń przeszedł wielokrotne badania u najlepszych szwedzkich weterynarzy, którzy nie stwierdzili żadnego schorzenia. Wręcz odwrotnie - uznali, że jest w świetnej formie i po biegach nie jest nawet bardzo zmęczony, ma idealny puls. W diagnozie stwierdzono, że po ukończeniu wyścigu wyłącza swój system psychiczny i relaksuje się, lecz robi to wyjątkowo szybko.

PAP, arb