Słoweński haker wolny, ale nie do końca

Słoweński haker wolny, ale nie do końca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Słoweniec podejrzany o stworzenie kodu oprogramowania, które "zainfekowało" 12 mln komputerów na całym świecie i dzięki któremu dokonywano oszustw internetowych, po przesłuchaniu został zwolniony z aresztu, ale nie może opuścić kraju - podała w środę policja.

Rzecznik słoweńskiej policji Leon Kader powiedział, że po przesłuchaniu domniemanego hakera zwolniono. Policja wcześniej upewniła się, że nie będzie on miał możliwości fałszowania dowodów ani nie opuści Słowenii. Kader nie podał tożsamości mężczyzny, ale FBI poinformowało we wtorek, że chodzi o 23-letniego obywatela Słowenii, który posługiwał się internetowym pseudonimem Iserdo. Międzynarodowe siły bezpieczeństwa zatrzymały go 10 dni wcześniej w Mariborze, na północnym zachodzie kraju.

W środę FBI podało również nazwiska trzech hakerów zatrzymanych pięć miesięcy temu. Są oni odpowiedzialni za cyber-oszustwa polegające na wykradaniu danych kart kredytowych i informacji bankowych. Hakerzy kierowali siecią "zainfekowanych" komputerów zwaną Mariposa, która uaktywniła się w 2008 roku. Zainfekowała ona sieci komputerowe setek korporacji i co najmniej 40 banków w 190 krajach. Mężczyźni są oskarżeni o przestępstwa internetowe.

Według FBI aresztowanie Iserdo jest przełomem w długotrwałym śledztwie prowadzonym przez słoweńską policję, FBI oraz władze Hiszpanii. FBI zapowiada dalsze aresztowania osób zamieszanych w tę sprawę. Słowo "Mariposa" po hiszpańsku oznacza "motyla", a "Iserdo", czytane od tyłu, to słoweński odpowiednik "zbawienia".

PAP, pp