Chicago: WOŚP na 100 puszek

Chicago: WOŚP na 100 puszek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kilka tysięcy osób wzięło w niedzielę udział w koncercie podczas XIX finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Chicago. Muzyczny maraton połączony z aukcjami odbył się w sali widowiskowej Fundacji Kopernikowskiej - organizatora kwesty w Wietrznym Mieście.
Wstępnie wiadomo, że w Chicago zebrano dwukrotnie więcej niż  podczas ubiegłorocznego finału WOŚP. Oficjalna suma, obejmująca dochód z aukcji i  licytacji, zostanie podana w poniedziałek po południu czasu miejscowego. - Ponad 19,7 tys. dolarów, tyle zebraliśmy w 59 puszkach podczas koncertu, ale ciągle liczymy zawartość pozostałych - poinformowała Iga Babińska, dziennikarka Polskiego Radia 1030 AM, która pracowała w sztabie.

Liczenie pieniędzy rozpoczęto po zakończeniu koncertów w sali widowiskowej Fundacji Kopernikowskiej. Jak szacują organizatorzy, w  ciągu siedmiu godzin w imprezie wzięło udział kilka tysięcy osób. Wystąpiły chicagowskie zespoły: InVaine, Doubles Charm, Pink Froyd, Maggie D, Rebel Roots, Autofobia, Veselovsky, Dori, Ark Religa, Baby and High. W przerwach odbywały się licytacje m.in. gadżetów WOŚP. Dodatkowo odbyła się wystawa i aukcja prac lokalnych artystów: Lidii Wylangowskiej, Agnes Pociechy, Dariusza Lachowskiego, Andre Lukawskiego, Leszka Janiszewskiego i Jolanty Izabeli Pawlak.

W Chicago podczas tegorocznego finału WOŚP datki zbierano do 100 skarbonek. Część z nich ustawiono w  polonijnych sklepach. - Co roku ile mogę, wrzucam do tej puszki, bo chcę pomóc chorym dzieciom leżącym w szpitalach. To jest super akcja, którą wspierałam jeszcze przed wyjazdem z kraju -  wyznaje Polka od 11 lat mieszkająca w USA.

Z puszkami WOŚP w Chicago kwestowało ok. 40 wolontariuszy. Były to nie tylko osoby, które przyjechały z Polski, ale także te, które urodziły się w Stanach Zjednoczonych. W tym roku organizatorom udało się uzyskać wsparcie koszykarzy Chicago Bulls. Podarowana przez nich piłka z autografami całej drużyny ligi NBA na internetowej aukcji Allegro.pl została sprzedana za 4 tys. zł.

zew, PAP