Noteć zalała łąki, chcą stanu klęski żywiołowej

Noteć zalała łąki, chcą stanu klęski żywiołowej

Dodano:   /  Zmieniono: 1
Władze gminy Łabiszyn wystąpiły do wojewody kujawsko-pomorskiego o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej. Wezbrane wody Noteci zalały w rejonie miasteczka ponad tysiąc hektarów łąk
- Wystąpiliśmy do wojewody kujawsko-pomorskiego o uznanie tego terenu za obszar gdzie wystąpiła klęska żywiołowa. Ze strony gminy poszkodowani rolnicy i hodowcy dostaną wsparcie przy przygotowywaniu indywidualnych wniosków o odszkodowanie za poniesione straty –  poinformował burmistrz Łabiszyna Jacek Idzi Kaczmarek.

Poszkodowani dostaną gotowe formularze wniosków, które będą musieli uzupełnić o swoje dane i szacunek poniesionych strat. Adresatem skarg będzie Rejonowy Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu, administrujący rzeką. - Wiemy z doświadczenia, że takie indywidualne wnioski mogą spotkać się z negatywną odpowiedzią, więc planujemy także wsparcie rolników w  przygotowaniu zbiorowego pozwu wobec RZGW - dodał burmistrz.

Wody Noteci zalały łąki wykorzystywane przez hodowców bydła do  produkcji paszy. - Nasze łąki są zalane, gdyż za śluzą we Frydrychowie rzeka nie miała ujścia i wystąpiła z brzegów. U nas jest ponad tysiąc sztuk bydła do  wykarmienia i jeżeli nie będziemy mieć pasz - nie będziemy mieć środków do życia - podkreślił Piotr Broda, jeden z poszkodowanych hodowców.

Wezbrana Noteć nie zalała domostw, ale władze samorządowe są przygotowane na takie zagrożenie. - Monitorujemy sytuację, mamy zgromadzone worki i piasek, gdyby działo się coś niedobrego, natychmiast ruszymy z pomocą - zapewnił Kaczmarek. Władze wojewódzkie deklarują, że wniosek Łabiszyna zostanie rozpatrzony możliwie szybko. - Gdy tylko dotrą do nas dokumenty, natychmiast sprawdzimy, czy spełnione zostały wszystkie wymogi formalne, by stan klęski można było ogłosić - powiedział rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego Bartłomiej Michałek.

zew, PAP