Łódzki Uniwersytet Medyczny chce kształcić kadrę dla wojska

Łódzki Uniwersytet Medyczny chce kształcić kadrę dla wojska

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
Uniwersytet Medyczny w Łodzi chce kształcić wysoko wykwalifikowaną kadrę medyczną dla polskiej armii i NATO. Problemy związane z realizacją tego zadania poruszono we wtorek podczas spotkania z członkami senackiej komisji obrony narodowej.

Spotkanie odbyło się w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. WAM – Centralnym Szpitalu Weteranów w Łodzi. – Jest tu bardzo silna i dobrze wykształcona kadra medyczno-wojskowa, a uczelnia ma umiejętność organizacji całego procesu szkolenia na potrzeby armii. Są również pewne zasoby materialne, które zostały jeszcze po Wojskowej Akademii Medycznej, m.in. doskonale funkcjonujący szpital wojskowy. Wszystko to jednak za mało, żeby kształcić oficerów-lekarzy na potrzeby wojska XXI wieku – powiedział rektor Uniwersytetu Medycznego Paweł Górski.

Wyjaśnił, że UM ma kadrę przygotowaną do pracy wg standardów i na potrzeby NATO, jednak "bez pewnych inwestycji" nie może wykorzystać swoich możliwości. Zdaniem Górskiego kształcenie na potrzeby NATO wymaga m.in. stworzenia w Łodzi tzw. Centrum Doskonałości, specjalizującego się w leczeniu wybranych urazów. Takie ośrodki są już m.in. w Budapeszcie i Bratysławie. Rektora UM jest przekonany, że podobne centrum powinno również powstać w Łodzi, bo „taka inwestycja szybko się zwróci". Górski wyjaśnił, że do Centrum Doskonałości wykorzystywanego przez NATO „spływa” rocznie kilkadziesiąt mln euro, a pieniądze te pozwalają m.in. kształcić lekarzy wojskowych dla rodzimej armii. Na przeszkodzie do realizacji w Łodzi takiego przedsięwzięcia stoją jednak, zdaniem Górskiego, przeszkody organizacyjno-administracyjne. – Potrzebujemy zaplecza, budynków, które są na terenie Łodzi. Moglibyśmy wykorzystać takie obiekty, które wojsko źle wykorzystuje lub wcale z nich nie korzysta. Jest jednak opór materii, którego nie możemy pokonać – powiedział Górski.

Dyrektor szpitala Jacek Rysz podkreślił z kolei, że do zabezpieczenia potrzeb polskiej armii uczelnia powinna każdego roku przyjmować ok. 100 osób na pierwszy rok studiów wydziału wojskowo-lekarskiego. Od ubiegłego roku obowiązuje limit wyznaczony przez MON, który pozwala na przyjęcie 60 nowych studentów na ten kierunek. Dodał, że oprócz 60 osób przyjmowanych na Uniwersytet Medyczny jest jeszcze 25 z "naboru stypendialnego", które kontynuują naukę w różnych miejscach Polski. Łódzka uczelnia chciałaby doprowadzić do integracji tych grup, co pozwoliłoby do 85 zwiększyć limit osób przyjmowanych na pierwszy rok studiów wojskowo-lekarskich i podnieść liczbę dobrze wykształconych lekarzy trafiających do armii.

Senatorowie z komisji obrony narodowej zapewnili, że będą wspierali uczelnię. – Zdajemy sobie doskonale sprawę z niedoborów kadrowych, które nasilają się w ostatnim okresie w naszej armii. Dlatego też inicjatywy podjęte przez rząd, umożliwiające kształcenie młodym lekarzom wojskowym w Łodzi, są celowe i trafione w potrzeby Wojska Polskiego. Jest to proces, który będzie rozwijany. Ma poparcie nie tylko rządu, ale obu izb parlamentarnych – powiedział przewodniczący komisji Maciej Klima.

Pomysłodawca spotkania, poseł PO Maciej Grubski, podkreślił, że jeśli udałoby się znaleźć ok. 50 mln zł, to w Łodzi może powstać „świetny jakościowo" ośrodek kształcący wysoko wykwalifikowanych lekarzy wojskowych, mający nad sobą „parasol NATO”.

pap, ps