W śledztwie ustalono, że mężczyzna poprzez internet nawiązywał kontakt z osobami zamierzającymi oddać dziecko do adopcji oraz zainteresowanymi adopcją. Zawierał z nimi umowy, pobierając dla siebie zaliczki oraz podejmował inne działania związane m.in. z badaniami lekarskimi, przekazaniem dzieci, korespondencją z sądami. - Łącznie w wyniku podejmowanych działań oskarżony uzyskał kwotę ponad 90 tys. zł - wyliczył prokurator.
Rodzice adoptowanych dzieci nie poniosą odpowiedzialności za to, że chcieli za pieniądze uzyskać konkretną adopcję. Zgodnie z prawem odpowiedzialność ponosi tylko osoba, która w celu osiągnięcia korzyści majątkowej organizuje wbrew przepisom ustawy proces adopcyjny. Mężczyzna odpowie natomiast za organizowanie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, adopcji z naruszeniem trybu i zasad określonych przez przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
PAP, arb